Produkty wytwarzane przez producentów należących do Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Pomorza Zachodniego są prawdziwą reklamą regionu, tak wśród konsumentów jak i turystów spoza województwa. By znaleźć się w tym wyjątkowym gronie spełnić trzeba szereg specjalnych wymagań związanych m.in. z obszarem, na którym powstaje czy historią regionu.
- Historia naszego browaru jest tak piękna, że mógłbym godzinami o niej opowiadać. W XVII wieku w Połczynie było 12 browarów, a w regionie ponad 300. Kontynuujemy ten dorobek i dzięki tradycyjnym metodom, recepturze i naszym pracownikom zbudowaliśmy piękną markę. Stworzyliśmy markę Połczyńskie by była utożsamiana z regionem. Szczególnie polecamy nasze piwo miodowe, wytwarzane na miodzie Drahimskim - mówił Andrzej Koprowski dyrektor Sprzedaży Fuhrmann S.A.
I tak produkowane przez browary Fuhrmann piwo połczyńskie jest warzone na bazie 200-letniej receptury, a do jego produkcji używana jest krystalicznie czysta woda z Połczyna Zdroju, słód jęczmienny i karmelowy oraz chmiel. W browarze warzone jest również piwo miodowe, dla którego bazą jest miód Drahimski. Historia browaru sięga początków XIX wieku, kiedy to prowadziła go rodzina Fuhrmannów (obecny właściciel nawiązuje do ich nazwiska). Są świadectwa, że piwo zdobywało uznanie berlińczyków, a dzięki rozwojowi przedsiębiorstwa mieszkańcom przedwojennego Połczyna doprowadzono z ujęcia należącego do browaru wodę do mieszkań.
- Nam chodzi o ekologię i produkcję żywności bez nawozów, bez pestycydów. To wszystko rośnie u nas bez chemii. Mamy pomysł na zgłoszenie kolejnego produktu do Sieci Dziedzictwa Kulinarnego, to będzie coś słodkiego co przed wojną było na tych ziemiach wytwarzane - powiedział Jan Springer z Ekologicznego Gospodarstwa Rolnego Alicji i Jana Springer.
Tradycja i dobry smak idą w parze, bo gdyby nie opracowywana metodą prób i błędów formuła następnie przekazana z ojca na syna, wędliny od Springerów nie smakowały by tak jak smakują. Mięso jest selekcjonowane i peklowane przez trzy dni. Wędzenie następuje m.in. na drzewie olchowym i bukowym. Ekologiczne Gospodarstwo Alicja i Jan Springer prowadzą również sad bazujący na takich klasycznych odmianach jak szara i złota reneta czy cytrynówka. Z jabłek powstają kompoty i dżemy. Gospodarstwo w Świeszewie zostało założone w 1959 r. przez Jadwigę i Władysława Springer i jest przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Najmłodszym z nowych członków w Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Pomorza Zachodniego jest Winnica Turnau z Baniewic. Produkowane tam wina zdobyły uznanie nie tylko wśród Polaków, ale również konkurują z winami z całego świata, czego dowodem są zdobywane liczne medale i wyróżnienia. Zbiory w winnicy prowadzone są ręcznie, a winogrona pochodzą tylko z baniewickich upraw. Nasadzeń dokonano w 2010 r. i zajmują blisko 20 ha. Rosną tam szczepy mniej znane odporne na trudniejsze warunki pogodowe i większe nasilenie chorób grzybowych, ale także te szlachetne jak Riesling, Chardonnay czy Pinot Noir.
Sieć Dziedzictwa Kulinarnego Pomorze Zachodnie powstaje w ramach ogólnoeuropejskiej inicjatywy Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. Członkami zachodniopomorskiej Sieci mogą być: gospodarstwa rolne, zakłady przetwórstwa żywności, sklepy i restauracje.- Nasza historia jest krótka ale nad naszymi winami pracują całe rodziny z okolic Baniewic. Jak się okazuje, są tu tradycje winiarskie, gdyż przed wojną niemal przy każdym domu rosły winorośla z których produkowano wino. Nasza skala produkcji jest niewielka, dzięki czemu możemy bardziej kontrolować produkcję. Jest nam miło być w takim gronie - mówił Jacek Turnau z Winnicy Baniewice.