Dzień Wolnej Sztuki to wyjątkowa okazja, aby za darmo przemierzać ekspozycje rodzimego muzeum i zapoznać się z eksponatami w nieco innej atmosferze. Zwiedzający mogli podziwiać pięć wybranych dzieł sztuki, opatrzonych komentarzem młodych wolontariuszek z I LO oraz Gimnazjum nr 11, a nie jak to
zazwyczaj bywa - kuratorów. Naturalnie wytworzyła się atmosfera swobodnego dyskursu na temat eksponatów oraz sztuki w ogóle.
Grupa uczestników poznała rzeźby Joachima Utecha. Przedstawiona została historia piwa w pigułce, do czego pretekstem był kufel z końca XIX wieku. Zwiedzający oddali się refleksji nad dziełami z „Kolekcji Osieckiej” - Andrzeja Dłużniewskiego oraz Zbigniewa Makowskiego. Zwiedzanie zwieńczyła wizyta w sali, gdzie eksponowane są obrazy i
grafiki Zygfryda Barza.
Razem z koleżanką skorzystałyśmy z okazji, aby poznać coś nowego – mówi Koleta Kurek, z Gimnazjum nr 11 – jedna z wolontariuszek Dnia Wolnej Sztuki. - Fascynuje mnie sztuka. Obraz, który wybrałam do przedstawienia zwiedzającym („Bez tytułu” Makowskiego – red.)
pozwolił nauczyć się czegoś nowego o sztuce współczesnej. Dzieło nie ma konkretnego przekazu i można
je interpretować na wiele różnych sposobów. Młoda miłośniczka sztuki ma w planach pracę jako architekt, uczęszcza także na lekcje rysunku.
Na zakończenie grupa zwiedzających podsumowała wydarzenie przy słodkim poczęstunku. - Jestem zadowolona, że taka akcja jest w Koszalinie przygotowywana – mówi Adriana Kaszuba. – Mam o tyle dobrze, że jestem z Koszalina i mogłam przyjść z córką podczas sobotniego spaceru. Najbardziej podobały mi się rzeźby Utecha.
Także Helena Kierjewska z Koszalina uważa, że czas spędzony w muzeum był przyjemnością. - Było wspaniale. Piękne eksponaty, dziewczyny bardzo fajnie to poprowadziły. Duże wrażenie zrobił na mnie obraz Makowskiego. Ile to artysta musiał mieć cierpliwości i talentu żeby to tak kunsztownie wykonać - fascynujące dzieło. Naprawdę to było wspaniałe popołudnie.
Nic dodać, nic ująć. Kolejny Dzień Wolnej Sztuki w koszalińskim muzeum za rok.