Robert Kuliński - 15 Lutego 2016 godz. 14:06
Internet huczy od niewybrednych komentarzy związanych z muzułmanką, która odwiedziła koszaliński Park Wodny. Zdjęcie kobiety w basenie rekreacyjnym aquaparku, wzbudziło wielkie kontrowersje. Regulamin mówi jasnoKoszalinianie są wzburzeni tym, że kobieta ma na sobie strój, wyglądający jak czarczaf, czyli tradycyjny ubiór, jaki wyznacza zwyczaj muzułmański. Pojawiły się komentarze kwestionujące zachowanie zasad higieny oraz złamanie przepisów regulaminu pływalni. W punkcie 33 czytamy: „Na terenie hali basenowej obowiązuje czysty strój kąpielowy, spełniający wymogi higieniczne oraz estetyczne, nie posiadający zamków błyskawicznych albo innych wstawek metalowych lub plastikowych, mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa korzystającego jak również być przyczyną uszkodzeń elementów wyposażenia pływalni: a. dla kobiet jedno lub dwu częściowy, przylegający do ciała.”
fot. myanimelist.net
Okazuje się, że przepisy faktycznie zostały złamane, ale jak wyjaśnia Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych nie ma powodu do obaw. - Nasi pracownicy stracili czujność. Poza tym nikt przy wejściu do Parku Wodnego nie pokazuje jaki ma strój do kąpieli. Niemniej pani, której zdjęcie tak poruszyło internautów, przebrała się w strój, który według zasad wyznawanej przez nią religii, jest kostiumem kąpielowym. Niestety nie spełnia on wymogów naszego regulaminu i jesteśmy już po odprawach pracowników, gdzie wyjaśniliśmy na co powinni zwracać uwagę.
Wynika z tego, że muzułmanki, nie mogą korzystać z usług Parku Wodnego. Pani prezes jednak podkreśla, że wcale nie ma nakazu noszenia bikini. - Gdyby ten strój był bardziej przylegający do ciała i miał odrobinę krótsze spodnie, to nie byłoby żadnego problemu – tłumaczy Tkaczyk. - Kostium musi być jedno lub dwuczęściowy, a można kąpać się np. w specjalnych piankach pływackich, zakrywających niemal całe ciało.
fot. obieliznie.pl
Pani prezes ZOS dołożyła wszelkich starań, aby zweryfikować zaistniałą sytuację. Wraz z pracownikami przejrzała nagrania monitoringu, bo na zdjęciu, które wywołało burzę, trudno stwierdzić, czy strój był zbyt luźny. Prawnik zajmie się „hejtami”?Pani prezes jest w trakcie konsultacji z prawnikiem, aby ustalić, czy jest podstawa złożenia doniesienia do prokuratury. Chodzi o wypowiedzi internautów, które zioną nienawiścią na tle ksenofobicznym. Nie podjęłam jeszcze decyzji, ale myślę, że nie można tej sprawy tak zostawić – mówi wzburzona Tkaczyk. - Ta fala krytyki i nienawistnych, wręcz rasistowskich wpisów, przeraziła mnie. Nie wiem dlaczego jedna taka osoba, w tego typu ubraniu, które de facto jest kostiumem kąpielowym, miałaby stanowić jakieś zagrożenie. Kobieta przebrała się, woda w Parku Wodnym jest pod stałą kontrolą sanepidu i spełnione są wszelkie zasady higieny. Regulamin wynika z prawa
Fot. wielodzietni.org
Dlaczego muzułmańskie stroje, bądź co bądź kąpielowe, nie spełniają warunków regulaminu pływalni? Odpowiedź jest prosta, a przynajmniej tak ją przedstawia szefowa ZOS. - Jako prezes muszę stać na straży regulaminu, który obowiązuje nas wszystkich. Nie jest on wymyślony od tak, na potrzeby naszego Parku Wodnego. Jest dostosowany do polskich przepisów, przede wszystkim sanitarnych. Wynika z tego, że obawy internatów, wyrażane w niewybredny sposób na facebookowym forum, są bezzasadne. Podszyte raczej strachem związanym z falą ludności arabskiej napływającej do Europy. Warto jednak wspomnieć, że nie tylko w Polsce zakazany jest tradycyjny muzułmański strój kąpielowy, czyli burkini lub veilkini. Kto by przypuszczał, że to we Francji miała miejsce najgłośniejsza sprawa związana z ubiorem kąpielowym. Jak podaje portal obieliznie.pl: „pewnej kobiecie nie udało się wymusić jakiegokolwiek odszkodowania za straty moralne i obrażenia uczuć religijnych. Na chwilę obecną na basenach francuskich obowiązuje zakaz noszenia burkini i veilkini.”.