Polacy rozpoczęli to spotkanie źle. Na pierwsze trafienie Biało-Czerwonych musieliśmy czekać niemal 10. minut. Tę naszą niemoc przerwał w końcu Michał Szyba i Polacy przegrywali 1:3. Gdy w 17. min piłkę w bramce rywali umieścił Karol Bielecki zmniejszyliśmy dystans dzielący nas do Chorwatów do dwóch goli (4:6). Kolejne minuty to słaba skuteczność naszych i
konsekwentna gra ofensywna rywali. W konsekwencji uzyskali oni pięciobramkową przewagę (11:6). Tuż przed przerwą popełniliśmy dwa błędy w ataku, a Chorwaci nas skontrowali i prowadzili 15:9. W odpowiedzi Polacy także pokazali za sprawą podania Sławomira Szmala i rzutu Michała Daszki, że potrafimy grać szybkim atakiem. Niestety w samej końcówce tej części gry dwuminutową karę otrzymał Piotr Grabarczyk.