– W środę zapowiada się bardzo fajny dzień dla sympatyków piłki ręcznej, szczególnie dla fanów Biało-czerwonych. Najpierw Francja gra z Norwegią, a potem Polska z Chorwacją. Emocje murowane! – zapewnił były znakomity rozgrywający kadry, Marcin Lijewski.
Grupa 1
Polska zagra z Chorwacją i nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż awans Szmala i kolegów do półfinałów ME. Generalnie podopieczni Michaela Bieglera, nie oglądając się na inne rezultaty muszą pokonać Chorwatów i strefa medalowa stanie się faktem. Nie bez znaczenia dla rozwoju wypadków w naszej grupie będzie miał także wcześniejszy mecz Norwegia – Francja, jeśli bowiem ekipa skandynawska wygra z obrońcami tytułu, wówczas Polacy będą mogli pozwolić sobie nawet na trzybramkową porażkę, aby znaleźć się w czołowej czwórce turnieju. Ba, możemy przegrać różnicą czterech bramek, wszak pod warunkiem, że zdobędziemy ich co najmniej 27.
środa, 27 stycznia
Macedonia – Białoruś (godz. 16.00), Francja – Norwegia (18.15), Polska – Chorwacja (20.30).
1. Norwegia 4 7 124:117
2. Polska 4 6 115:105
3. Francja 4 6 121:101
4. Chorwacja 4 4 116:111
5. Macedonia 4 1 101:119
6. Białoruś 4 0 98:122
Grupa 2
W grupie 2 kandydatów do awansu jest jeszcze trzech: Dania, Hiszpania i Niemcy. Hiszpanie zagrają z Rosjanami i ich sytuacja wydaje się najłatwiejsza, bo jeśli wygrają, to powalczą przez weekend w Krakowie o medale. Półfinałowy kwartet uzupełni bezpośrednia rywalizacja Duńczyków z Niemcami, przy czym jak się wydaje dobrze grający na EURO nasi zachodni sąsiedzi nie są bez szans przeciwko faworyzowanej Danii.
środa, 27 stycznia
Szwecja – Węgry (godz. 16.00), Niemcy – Dania (18.15), Hiszpania – Rosja (20.30)
1. Dania 4 7 116:98
2. Hiszpania 4 6 110:107
3. Niemcy 4 6 115:106
4. Rosja 4 3 109:115
5. Szwecja 4 2 104:107
6. Węgry 4 0 96:117.