Zasady akcji są bardzo proste. W Centrum Handlowym Atrium, na specjalnie przygotowanych drzewkach, zamiast typowych bombek zawisły ozdoby z opisem potrzeb dzieci z Koszalina i okolic. Liścik zawiera imię dziecka, wiek i to co należy mu kupić.
- Przed świętami najbardziej boli mnie to, że są w dzieci w Koszalinie dla których najpiękniejszym prezentem jest zimowa kurtka, poduszka, ręczniki albo buty – mówi Aleksandra, która już po raz czwarty uczestniczy w „Pustej Choince”. - Nie mieści mi się to w głowie, że coś co większość ludzi ma w domu na co dzień, może być wymarzonym, najpiękniejszym i najwspanialszym prezentem dla kilkuletniego dziecka. W tym roku wybrałam Józefa, który ma siedem lat i który marzy, aby pod choinką znaleźć obuwie sportowe oraz dresy dwuczęściowe. Co roku staram się coś jeszcze dorzucić od siebie np. książkę, zabawkę lub słodycze, po to żeby to był faktycznie prezent, a nie tylko użyteczne rzeczy.
Także ks. biskup Edward Dajczak przyłączył się do akcji. - Wylosowałem dwoje dzieci. Karolinkę, która potrzebuje kurtki zimowej, ale jest tutaj adnotacja, że ma lekką nadwagę więc trzeba wziąć to pod uwagę. Drugim dzieckiem jest dziesięcioletni Konrad, który dostanie spodnie dresowe białą koszulę na
uroczystości szkolne oraz bieliznę i koszulki. Oczywiście dołożę coś dodatkowego i myślę, że będą to jakieś słodkości, bo to najbezpieczniejszy podarunek. Spełnię ich marzenia i osłodzę trochę święta. Cieszę się bardzo, bo na pewno uśmiechną się oboje - kwituje ordynariusz Diecezji Koszlaińsko - Kołobrzeskiej
Paczki zebrane w tegorocznej edycji trafią do 125 dzieci z Koszalina i okolic, m.in. Mielna, Sianowa, Bobolic, czy Polanowa. Wolontariusze dostarczą prezenty 24 grudnia.