Givebox – co to jest?
Givebox to specjalnie przygotowany w mieście punkt, gdzie można zostawić wszelkiego rodzaju sprzęty, odzież czy bliżej nieokreślone szpargały, które zawadzają w domu. Dajmy na to lokówka, której właścicielem jest osoba, obdarzona owłosieniem głowy nie pozwalającym na wymyślne fryzury, zostawia urządzenie w Giveboxie, bo komuś innemu może się przydać. Jak powiedział w nieoficjalnej rozmowie Tomasz Uciński, dyrektor PGK. - Jest to pomysł, który sprawdza się na zachodzie, gdzie gospodarowanie
odpadami jest rozwiązane bardzo racjonalnie. Każdy może skorzystać z tego typu punktu, zarówno jako „dawca” i „biorca”.
Koszty
Jak na razie to jedynie zarys projektu, więc o kosztach utrzymania takiego punku nie można zbyt wiele powiedzieć. Pieniądze to jednak najważniejsza kwestia jaką dyrektor PGK musi rozwiązać. Na zachodzie finansowanie Giveboxów pokrywane jest ze środków przekazywanych bezpośrednio na utylizację odpadów, co – jak podkreślił Uciński – w ogóle nie jest odczuwalne przez mieszkańców miast, bo nie wiąże się z dodatkowymi opłatami.
Inny model zakłada symboliczną wpłatę do puszki „co łaska”. W Polsce raczej nie uda się go wprowadzić, bo koszty ochrony puszki przerosłyby wpływy.
Co Wy na to?
Czy podoba się wam taki pomysł? Chcielibyście, aby w Koszalinie pojawił się Givebox? Czy macie problem z pozbyciem się np. działającego odkurzacza, a szkoda Wam go wyrzucić? Podzielcie się Waszą opinią w komentarzach.