Gospodarze przez całe spotkanie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Już pierwsza połowa pokazała, która drużyna zasługuje bardziej na dwa punkty. Do przerwy Gwardia wygrywała już 18:7.
Po zmianie stron przyjezdni zagrali nieco lepiej o czym świadczy dwukrotnie wyższa skuteczność. Natomiast nie przełożyło się to na odrobienie strat do podopiecznych Piotra Stasiuka. Koszalinianie wygrali pewni 31:20.
Kolejne spotkanie przed własną publicznością Gwardia rozegra 11 października, a rywalem będzie Energetyk Gryfino.