Dzisiejsza sytuacja jest wynikiem zmian wprowadzonych od 1 marca tego roku. Nastąpiło wtedy odejście od papierowych aktów stanu cywilnego (ksiąg) na rzecz systemu teleinformatycznego. Zaczęła się tak zwana migracja danych. Innymi słowy, informacje, które były w teczkach, w szafach musiały zostać przeniesione do komputerów. Niestety skala ilościowa dokumentów do przeniesienia jest tak ogromna, że nie udało się jeszcze przenieść wszystkich. Dlatego na odpisy archiwalnych aktów zgonu, narodzin, czy ślubu, których nie przeniesiono systemu, trzeba czekać nawet tydzień.
System na spowodować, że dane zarejestrowane przez kierowników USC w elektronicznym systemie rejestracji automatycznie aktualizowały dane zawarte w pozostałych rejestrach publicznych (np. PESEL czy dowodach osobistych).
Na pytanie o to, kiedy będzie można od ręki uzyskać wszystkie, także archiwalne odpisy aktów urzędnicy jak mantrę powtarzają - Ten proces musi potrwać. Proces, który rozpoczął się 1 marca w ocenie resortu potrwa jeszcze co najmniej kilka lat.