Robert Kuliński/ fot. Artur Rutkowski - 8 Września 2015 godz. 21:47
Tegoroczna, dwunasta już edycja Europejskiego Festiwalu Filmowego „Integracja Ty i Ja”, została otwarta z ogromnym rozmachem. Działania w przestrzeni miejskiej, koncerty i wernisaże - koszalinianie mieli co podziwiać. Niestety nie wszystkie atrakcje pierwszego dnia imprezy cieszyły się zainteresowaniem mieszkańców miasta. Pierwszy z dwóch zaplanowanych performance'ów, który odbył się na Rynku Staromiejskim, cieszył się przede wszystkim uwagą mediów. Zapewne godzina nie sprzyjała frekwencji, ale też fakt, że po raz pierwszy „Integracja Ty i Ja” rozpoczęła się poza miasteczkiem festiwalowym.
Przedsięwzięcie „Obudź się na niepełnosprawność”, metaforycznym językiem teatru ulicznego, przedstawiło symboliczną metamorfozę. Osoby niepełnoprawne wydostały się z kokonu po to, aby zmienić się w motyle. To umowne przekształcenie, przedstawione było w formie pokazu mody. Na zakończenie młodzi artyści z Gimnazjum nr 11, Pałacu Młodzieży i aktorzy – amatorzy z grupy Recepta, podążyli korowodem w kierunku miasteczka festiwalowego na placu Polonii 1.
Kolejnym punktem inauguracji był występ Wojskowej Orkiestry Sił Powietrznych z Koszalina. Zabrzmiały największe standardy muzyki filmowej. Można było usłyszeć tematy z serialu „Janosik”, czy arcydzieł „kinematografii heroicznej”: „Indiana Jones”, „Stawka większa niż życie”, i „James Bond”.
Po muzycznej podróży wokół filmu, odbył się kolejny performance autorstwa Wojtka Węglowskiego z udziałem jego podopiecznych. Tym razem widzowie zobaczyli miniprzedstawienie pełne rozmachu pt. „Efekt motyla”. Taneczno - pantomimiczne widowisko było swoistą kontynuacją opowieści sprzed ratusza. Tym razem akcja była znacznie bardziej dynamiczna i szalenie widowiskowa. Poszczególne miniakty oscylowały wokół wizerunku, który jak głosi hasło 12. EEF „Integracja Ty i Ja”, może stać się siłą.
Miłośnicy bardziej statycznej formy artystycznego wyrazu, mieli okazję uczestniczyć w otwarciu wystawy fotograficznej. Pięcioro modeli: Dauta Bujok, Angelika Chrapkiewicz – Gądek, Tomasz Karcz, Izabela Sopalska i Andrzej Szczęsny, stało się tematem twórczych poszukiwań artystów. Tu znów pojawiła się korespondencja z festiwalowym hasłem, bo ekspozycja nosi tytuł „Wizerunek moją siłą”. Zdjęcia pokazują, że z niepełnosprawności można uczynić atut. Proteza, czy wózek inwalidzki nie są przedmiotami wstydliwymi. Na fotografiach Wojciecha Erazma Felcyna, Edwarda Grzegorza Funkego, Roberta Gauera, Stanisława Składanowskiego i Wojciecha Szweja, są nieodzownym atrybutem podkreślającym wyrazistość
osobowości modeli.
Na zwieńczenie wielkiej fety odbyła się ceremonia w formie niemalże akademii ku czci sponsorów i instytucji wspierających imprezę. Po przemówieniu prezydenta miasta, rozpoczął się koncert blues rockowy. Na scenę wszedł, choć na co dzień porusza się na wózku, Tomasz „Kowal” Kowalski”. Artysta, który rok temu uległ wypadkowi, mógł stawiać kroki dzięki egzoszkieletowi. Zanim rozpoczął się występ jego formacji FBB (Fama Blues Band), kiedy usiadł na swoim codziennym środku lokomocji, przywitał publiczność serdecznym słowem. Grupa nie bez powodu porównywana jest do Dżemu, gdyż już pierwsza
kompozycja przywiodła skojarzenia z legendą polskiej sceny blues rockowej. „Kowal” i koledzy przypomnieli także „List do m” oraz „Czerwony jak cegła”.
Następnie odbyła się projekcja filmu konkursowego „Optymistki” w reż. Gunhild Magnor. Przed nami jeszcze cztery festiwalowe dni. Szczegółowy program wydarzeń znajdziecie w naszym kalendarzu.