Kilkoro mieszkańców Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Przylesie” zgłosiło się do naszej redakcji z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu nowych postanowień zarządu.
Zmiany jakie czekają lokatorów dotyczą bezpieczeństwa pożarowego. Funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, przeprowadzili kontrolę w wyniku, której nakazali niewygodne dla zarządu zmiany. Zostaną wprowadzone restrykcje dla tych, który pozostawią swoje auta z brzegu słynnej „podkowy”, czyli drogi wewnętrznej przy blokach Wańkowicza 19 -19 f, 21 – 21a, 23 – 23e. Chodzi o zachowanie przepisowej szerokości drogi.
Kolejna decyzja Komendanta PSP dotyczyła konieczności wyposażenia budynku przy ul. Wańkowicza 23 – 23e w nową instalację przeciwpożarową. Koszt owej inwestycji mają pokryć mieszkańcy z własnej kieszeni. Ponadto lokatorzy, którzy wynajęli od spółdzielni pomieszczenia po niedawno zlikwidowanych zsypach, mają je niezwłocznie zwrócić.
Próbowaliśmy uzyskać od zarządu odpowiedzi na następujące pytania:
Niestety przez siedem dni byliśmy zmuszeni do uczestnictwa w spektaklu spychologii, którego kolejne akty były coraz to bardziej wymyślne.
Poniżej prezentujemy pismo o bardzo nietypowej treści. Zarządcy „Przylesia” winą jednego z lokatorów, za inwestycje niewygodne i to w dodatku dotyczące bezpieczeństwa. To przez niego wszyscy będą mieli gorzej, bo w wyniku nieodpowiedzialnych działań, przysporzył swoim sąsiadom dodatkowe koszty.