Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Deszcz spadających gwiazd

Autor Ala fot. Wikimedia Commons 12 Sierpnia 2015 godz. 5:42
Dziś w nocy spać nie warto. Czeka nas fantastyczny pokaz – letni deszcz meteorytów. Będziemy mogli podziwiać nawet sto „spadających gwiazd” na godzinę.

"Spadająca gwiazda" lub "spadająca gwiazda" nie mają jednak nic wspólnego z gwiazdą! Te niesamowite smugi światła, które czasem dostrzegamy nocą na niebie są spowodowane przez drobne kawałki meteorytów,  a nawet ich pył, które wpadając w ziemską atmosferę na skutek tarcia się spalają.  Najwięcej meteorów widać wówczas, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Ziemia przedziera się przez jej warkocz, a jego cząsteczki wdzierają się w ziemską atmosferę.

Dziś najlepiej

Maksimum spadających gwiazd - od 80 do 100 w ciągu godziny - będzie można zaobserwować w nocy ze środy na czwartek (czyli z 12 na 13 sierpnia). Na niebie pojawi się wtedy najpopularniejszy rój meteorów, zwanych Perseidami. Meteory zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.

Bez blasku Księżyca

W tym roku pokaz “spadających gwiazd” będzie szczególny. Jak zapewnia NASA na niebie nie będzie widoczny Księżyc, którego blask utrudniał by widoczność. Ciemne niebo będzie zatem idealne do pokazu spalających się cząstek meteorytów. Eksperci wyjaśniają, że podobne warunki pokazu były w 2010 roku.

Gołym okiem 

To co ważne dla nas, to fakt, że pokaz „spadających gwiazd” będzie można obserwować bez żadnych dodatkowych takich jak np. teleskop urządzeń. Wystarczy sama chęć, bowiem większość tych ognistych smug będzie widoczna gołym okiem. Dobrze wiedzieć, że najlepsze warunki do oglądania pokazu będziemy mieli przebywając na terenach wiejskich, z dala od przestrzeni miejskiej, które są wypełnione światłem.

W zaciemnieniu

W Warszawie by ułatwić oglądanie zdecydowano się na zgaszenie iluminacji Centrum Nauki Kopernik. Zgasną również światła stadionu PGE Narodowego oraz oświetlenie  Mostu Świętokrzyskiego, Poniatowskiego i Śląsko-Dąbrowskiego.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Noc spadających gwiazd. To już dziś!

Ala z mat.inf. - 12 Sierpnia 2021 godz. 17:08
Perseidy to zdecydowanie najbardziej urokliwy i najintensywniejszy deszcz meteorów, który co roku rozświetla niebo w sierpniu.Choć maksimum roju wypada w nocy z 12 na 13 sierpnia, Także kilka dni po maksimum warto wyjść wieczorem na dwór i spojrzeć w niebo. Strumień odłamków pozostawiony przez kometę 109P/Swift-Tuttle jest na tyle rozległy, że pierwsze Perseidy wpadły już w ziemską atmosferę kilka tygodni temu, a ostatnie znikną dopiero za kilka tygodni. Niemniej jednak to właśnie w nadchodzących dniach wieczorny spacer zagwarantuje najwięcej „spadających gwiazd”. Pamiętajcie także, że obserwacje wymagają cierpliwości. Jeżeli już dotrzecie w jakieś odpowiednio ciemne miejsce, na łąkę, na pole, najlepiej z dala od miasta i spojrzycie w niebo, przez pierwsze minuty nie zobaczycie zbyt wiele. Wasze oczy muszą przyzwyczaić się do ciemności. Dopiero po kilkunastu minutach pod ciemnym niebem zobaczycie nie tylko więcej gwiazd, ale także więcej spadających gwiazd. Jedynym wyzwaniem w tym przypadku jest powstrzymanie się od spoglądania w tym czasie na telefon. Każde spojrzenie na jasny obiekt, tj. okna budynku, lampy samochodu czy ekran telefonu sprawi, że od nowa będziecie musieli przyzwyczajać wzrok do ciemności. To naprawdę nie ma sensu. Po godzinie w ciemności niebo będziecie widzieli już tak dobrze, że nawet meteory nie będą potrzebne, aby zachwycić się fantastycznym widokiem nocnego, rozgwieżdżonego nieba. O ile oczywiście nie będzie chmur. Orbita tego jednego z najbardziej regularnych rojów meteorów, przecina się każdego roku z ziemską w dniach 17 lipca – 24 sierpnia. Maksimum roju można zaobserwować w nocy z 12 na 13 sierpnia. Meteory widocznie są na całym niebie, a najbardziej aktywne są przed świtem.  Spadającymi gwiazdami nazywamy meteoroidy, czyli okruchy skalne, które wpadają w atmosferę Ziemi i zostawiają ślady. Zjawisko to jest niewątpliwie dużą atrakcją zarówno dla fanów astronomii, jak i osób, które się nią nie interesują.

Perseidy: Dziś noc spadających gwiazd

Ala - 12 Sierpnia 2018 godz. 14:31
Co roku o tej porze Ziemia znajduje się w chmurze drobin materii pozostawionych przez kometę Swift-Tuttle’a. Właśnie wtedy możemy obserwować wielki astronomiczny spektakl – maksimum roju Perseidów. To meteory, nazywane potocznie spadającymi gwiazdami. Jak podaje Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika - apogeum aktywności perseidów w tym roku przypadnie właśnie w nocy z 12 na 13 sierpnia, czyli z niedzieli na poniedziałek: w godzinach od 22 aż po godz. 10. W tym czasie las meteorów będzie widoczny także nad Koszalinem. Z szansą na zobaczenie 110 spadających gwiazd na godzinę. By w jak najlepszych warunkach podziwiać noc spadających gwiazd należy udać się tam, gdzie źródła sztucznego światła nie przeszkodzą nam w dostrzeżeniu perseidów. W celu znalezienia odpowiedniego miejsca może pomóc strona lightpollutionmap.info, która pokazuje "zanieczyszczenie światłem". Jak widać na mapie, najlepsze warunki do obserwacji będą mieli ci, którzy akurat przebywają na wakacjach z dala od większych skupisk ludzkich, np. w Bieszczadach. Tam aby ujrzeć Perseidy wystarczy gołe oko.