Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

A jednak da się: 161 km/godz w terenie zabudowanym

Autor ekoszalin za polica.pl, film i foto: policja.pl 26 Maj 2015 godz. 8:42
Policjanci z milickiej komendy zatrzymali mężczyznę, który jadąc motocyklem krajową 15 przekroczył dozwoloną prędkość o 111 km/h. Kierujący w terenie zabudowanym poruszał się z prędkością 161 km/h ignorując jeszcze sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Jakby tego było mało, jednoślad nie posiadał także obowiązkowego ubezpieczenia. W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego przez nieodpowiedzialnego kierowcę funkcjonariusze skierowali sprawę o ukaranie do sądu. Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii.

Funkcjonariusze Ogniwa Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu patrolując drogę krajową nr 15 zauważyli, a następnie zatrzymali kierowcę motocykla, który przekroczył dozwoloną prędkość o 111 km/h. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Milicza.

Do zatrzymania doszło na terenie gminy Cieszków. Mężczyzna ten jadąc motocyklem drogą w miejscowości Dziadkowo, na odcinku gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, przemieszczał się z prędkością 161 km/h. W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego i dużym zagrożeniem, jakie stworzył kierujący, policjanci po krótkim pościgu zatrzymali go. Okazało się, że mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych, ponieważ ma orzeczony zakaz sądowy. Oprócz tego kierujący nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego motocykla, który jak się okazało w trakcie kontroli drogowej, nie był ubezpieczony. W związku z tym honda, którą jechał, została zabezpieczona na parkingu strzeżonym.

Motocyklistę czekają teraz poważne konsekwencje prawne. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Poprzedni artykuł