Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

48 godzin w wodzie – niezwykłe wyzwanie Rafała Grzelaka

2025-08-09 06:02:00 Ala, foto i film Piotr Walendziak
W piątek, punkt po godzinie 15:00, Rafał Grzelak z Sianowa rozpoczął wyjątkową próbę – 48 godzin ciągłego pływania bez wychodzenia z wody. Miejscem wyzwania jest jezioro Czaple w gminie Manowo, nieopodal Wyszeborza. Wyjście z wody zaplanowane jest na niedzielę, o tej samej porze.

Przygotowania do maratonu

Jeszcze przed startem, Rafał wraz ze swoją ekipą spędził kilkadziesiąt minut na omówieniu wszystkich elementów akcji: oznakowania i oświetlenia akwenu, przygotowania sprzętu, a także systemu podawania napojów w czasie pływania – z kajaka towarzyszącego w wodzie. Pływak został wysmarowany specjalnym kremem, ubrany w piankę i przy owacjach kibiców przeszedł przez szpaler przyjaciół, po czym wszedł do jeziora.

Wsparcie na brzegu i na wodzie

Grzelakowi towarzyszy grupa przyjaciół i współpracowników, którzy dbają o jego bezpieczeństwo i komfort. W nocy akwen będzie oświetlony, a napoje będą podawane bez konieczności wychodzenia z wody. Mieszkaniec Sianowa zachęca wszystkich do kibicowania, choć – jak podkreśla – „nie trzeba stać na brzegu przez całe 48 godzin, wystarczy wpaść choćby na chwilę, żeby dodać otuchy”.

Sport dla dobra innych

Próba ma wymiar nie tylko sportowy, ale i charytatywny. Rafał Grzelak, we współpracy z Koszalińską Fundacją Pomocy MAGIA, prowadzi zbiórkę pieniędzy na wsparcie psychologiczne dla dzieci i młodzieży. Wpłat można dokonywać online pod adresem: zrzutka.pl/y6rftc, a także bezpośrednio na miejscu wydarzenia.

– Będę pływał bez przerwy przez 48 godzin, aby zwrócić uwagę na ten problem i zebrać fundusze. Liczy się każda złotówka, każde wsparcie – za które bardzo dziękuję – mówił Rafał przed startem.

 

Wsparcie lokalnej społeczności

Na miejscu obecni są wolontariusze fundacji, m.in. Krystyna Struś, która podkreśla wagę akcji:

– Tak wielu młodych ludzi potrzebuje dziś pomocy psychologicznej, że każda inicjatywa wspierająca ten cel jest bezcenna.

Burmistrz Sianowa, Maciej Berlicki, który kibicuje pływakowi, dodaje:

– To wspaniały chłopak, a jego wyczyn budzi uznanie i szacunek. Nadał temu większy sens, nagłaśniając problem dostępu do pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży.

 

Doświadczenie i ambicje

Rafał Grzelak ma 33 lata i prowadzi własną działalność gospodarczą. Dwa lata temu przepłynął wzdłuż Bałtyku od Ustronia Morskiego do Łaz – 40 kilometrów w 13 godzin – również wspierając cel charytatywny. Tym razem cel jest wyjątkowo ambitny – dla porównania rekord Guinnessa w 48-godzinnym pływaniu należy do Polaka Krzysztofa Gajewskiego i wynosi 109 km (ustanowiony w 2020 r.).

Czy Rafał zdoła pobić rekord, czy też po prostu udowodni, że determinacja i serce do pomocy są ważniejsze niż wynik – przekonamy się w niedzielę po południu.

 

Czytaj też

Polak powalczy o historyczny rekord! Maciek Rutkowski przepłynie Bałtyk na desce windsurfingowej

Art z mt. inf. - 5 Września 2025 godz. 9:05
To ma być wyścig życia. Maciek Rutkowski – mistrz świata i 20-krotny mistrz Polski w windsurfingu – stanie przed wyzwaniem, którego jeszcze nikt na świecie się nie podjął. Chce w mniej niż 7 godzin przepłynąć ponad 200 kilometrów ze Szwecji do Polski. To ponad trzy razy szybciej niż dotychczasowy rekord i pierwsza w historii taka próba transmitowana na żywo. Stawką będzie nie tylko wpis do Księgi Rekordów Guinnessa, ale też pomoc chorej Malwince, córeczce Bartka Marszałka – jedynego Polaka startującego w mistrzostwach świata Formuły 1 na wodzie. Ekstremalna próba na oczach całego świata Rutkowski wystartuje z Sandhamn w Szwecji, a metę zaplanowano we Władysławowie – surfowej stolicy Polski. Ostateczna data zależy od pogody i przypada między 9 a 23 września. – To będzie najbardziej morderczy, niebezpieczny wyścig, jaki płynąłem. Ekstremalny wysiłek, zmęczenie i ból. Po raz pierwszy świat obejrzy coś takiego na żywo! – zapowiada Rutkowski. Dotąd Bałtyk na desce windsurfingowej udało się przepłynąć tylko raz – zajęło to 22 godziny. Rutkowski chce dokonać tego ponad trzykrotnie szybciej. Misja Bałtyk – sport i technologia Dzięki współpracy z Samsungiem każdy będzie mógł śledzić wyzwanie w ramach projektu Misja Bałtyk. Smartfony Galaxy zostaną zamontowane na sprzęcie sportowca, a kamery pokażą każdy moment zmagań. Transmisja na żywo będzie prowadzona na YouTubie Maćka Rutkowskiego, a dane z zegarków Galaxy – dystans, prędkość, tętno i czas – przełożą się na złotówki zbierane dla Malwinki poprzez platformę siepomaga.pl. – Każda spalona kilokaloria będzie oznaczać więcej pieniędzy dla Malwinki, dlatego dam z siebie absolutnie wszystko! – podkreśla mistrz. Wyzwanie graniczące z niemożliwym Ponad 200 kilometrów Bałtyku to dystans, który prom pokonuje w 12 godzin. Rutkowski chce być prawie dwa razy szybszy. To ogromne wyzwanie fizyczne i mentalne – najdłuższe znane wyścigi windsurfingowe liczą zaledwie 40 km. – Będę miał ze sobą żele energetyczne, batony i elektrolity, ale druga połowa trasy to będzie walka na granicy mojej wytrzymałości. Nikt nie pływa takich dystansów – to teren absolutnie nieznany – mówi Rutkowski. Obok sportowca popłynie 700-konna łódź asekuracyjna z ekipą filmową i ratunkową. Dzięki temu widzowie będą mogli zobaczyć z bliska coś, czego świat jeszcze nie widział – ekstremalny wyścig przez Bałtyk. Bieżące informacje: Instagram @maciekrutkoLivestream: YouTube Maciek Rutkowski