"1 maja 2004 r. Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Był to przełomowy moment w naszej historii – staliśmy się częścią europejskiej rodziny. Członkostwo w UE to wiele szans i możliwości, ale szczególnie w tym trudnym momencie, także odpowiedzialność" - powiedział premier Donald Tusk. Dalsze bezpieczeństwo naszego kontynentu zależy w dużym stopniu od Polski. A zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego będą jednymi z ważniejszych w powojennej historii Polski.
20 lat temu Polska stała się członkiem europejskiej rodziny
Ponad 7 mln Polaków urodziło się już po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej. Kolejne 8 mln w momencie akcesji nie miało 18 lat. Część z tej grupy może coś pamiętać z czasów przedunijnych, choć nie mogły one wziąć udziału w referendum akcesyjnym.
Świętowanie sukcesów i fundamentalne pytania o przyszłość
Bilans dwudziestolecia Polski w UE jest bezdyskusyjnie dodatni, a świętowaniu rocznicy towarzyszy poczucie, że stanowiło ono dla rozwoju naszego kraju najlepszy okres w jego historii. Potwierdzają to dane statystyczne: udało się nam zmniejszyć dystans względem średniego poziomu rozwoju krajów unijnych z 51,5 proc. PKB per capita w 2004 roku do 80 proc. obecnie. Do Polski z samej polityki spójności trafiły środki o wartości przeszło 161 mld euro, które wspierały inwestycje transportowe, energetyczne, w ochronę środowiska, innowacyjność i rozwój przedsiębiorstw czy wreszcie całą sferę społeczną.
„Od 2004 roku zarówno Polska, jak i Europa przeszły istotne przemiany, które doprowadziły nas do wykorzystania tego, co najlepsze ze wszystkich państw członkowskich. Dziś Polska stanowi mocny filar Europy, a polscy obywatele należą do osób najbardziej wspierających UE” - powiedziała Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego.
Jednak obecność w strukturach europejskich oznacza dla krajów członkowskich Wspólnoty znacznie więcej niż tylko potężne dotacje i korzyści płynące z otwarcia granic czy dostępu do jednolitego rynku. Nie bez powodu wejście do UE jest obecnie marzeniem wielu kolejnych społeczeństw, chociażby ukraińskiego, definiujących je jako „żelazną gwarancję bezpieczeństwa” dla swej suwerenności i niepodległości. Wspominał o tym Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP w latach 1995-2005, podczas którego kadencji Polacy wpierw poparli integrację w ogólnokrajowym referendum, a następnie świętowali oficjalnie dołączenie do UE.
„Obecność w UE to przede wszystkim szansa na utrzymanie niezależności wobec państw trzecich, takich jak Chiny czy Rosja. Polska może dziś, ze swoim potencjałem, proeuropejskim rządem oraz euroentuzjastycznym społeczeństwem, faktycznie współkształtować główne kierunki rozwoju i reform całej Unii. Wspólnota musi się dostosować do dynamicznie zmieniającego się świata i w kilku fundamentalnych kwestiach, takich jak klimat, bezpieczeństwo czy zdrowie, pogłębiać integrację oraz przemawiać jednym głosem” - zauważył prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Minister funduszy i polityki regionalnej przypomniała, że świętowanie 20-lecia Polski w UE nie może stanowić przysłowiowego „osiadania na laurach”. Pomimo olbrzymich sukcesów, nasz kraj ma wciąż wiele do nadrobienia, chcąc osiągnąć poziom rozwoju i zamożności najbogatszych krajów UE.
„Polska mierzy się z jednymi z największych w Europie różnic rozwojowych pomiędzy poszczególnymi regionami, zwłaszcza metropoliami a tzw. prowincją, które koniecznie musimy niwelować. Mamy również wiele do zrobienia także w innych obszarach, jak innowacyjność czy transformacja energetyczna, stanowiąca warunek dla utrzymania konkurencyjności polskiej gospodarki” - podkreślała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Prof. Jerzy Buzek, premier RP w latach 1997-2001, wskazywał na potrzebę stałego budowania świadomości społeczeństwa co do korzyści wynikających z członkostwa Polski w UE. Wśród młodszego pokolenia, niepamiętającego czasów sprzed akcesji do Wspólnoty, populistyczne hasła wzywające do tzw. polexitu mogą bowiem padać na podatny grunt. Zaznaczył, że w związku z tym liczy na wysoką frekwencję w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego, legitymizującą nasze zaangażowanie w losy UE.
„UE jest dzisiaj odpowiedzią na wielkie zagrożenia dla Europejczyków, a polska prezydencja w 2025 roku zdeterminuje działania Unii na następne lata. Dlatego ważne jest, by klasa polityczna i całe społeczeństwo solidnie się do tego zadania przygotowali” - ocenił prof. Jerzy Buzek.
Polska stała się sercem Europy
– Zbudowaliśmy Polskę, która stała się istotną częścią całej cywilizacji – politycznej cywilizacji Zachodu. Staliśmy się Europą w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie mówię tu o geografii – mówię o polskim bezpieczeństwie, mówię o tym, że Polakom, Polkom żyje się z roku na rok coraz lepiej, mimo różnych zakrętów. Mówię o tych podstawowych wartościach, czyli o wolności, godności człowieka, o rządach prawa. To jest Europa. Polska stała się sercem Europy, a od 15 października cały świat patrzy na nas z dumą i czasami zazdrością, że w Polsce udało się potwierdzić, że Zachód jest tutaj – podkreślił w specjalnym oświadczeniu Premier Donald Tusk.
Nasza ciężka praca, w tym także mądre wybory Polaków 15 października, sprawiły, że nie musimy już z zazdrością patrzeć na Zachód.
– Geografia najlepiej opisuje ten wielki konflikt, przed jakim dzisiaj stoi świat. Tam, z drugiej strony jest Wschód, jest Rosja ze swoją wojną, biedą, pogardą dla każdego człowieka – skorumpowana i agresywna. Zawsze mieliśmy to i w refleksji historycznej, i w sercach – ten podział na Wschód, od którego chcieliśmy się wyzwolić i Zachód, do którego zmierzaliśmy – zaznaczył Donald Tusk.
Bezpieczeństwo Europy w dużym stopniu zależy od Polski
20-lecie wstąpienia Polski do UE przypada w szczególnym momencie. Cała wspólnota europejska skupia się obecnie na kwestiach bezpieczeństwa.
– Staliśmy się państwem silnym oraz silnym i mądrym narodem. Nie jest sztuką wywołać wojnę. Sztuką jest uniknąć wojny, obronić swoją ojczyznę przed wojną i przed zagrożeniem. Jesteśmy dzisiaj tak głęboko usadowieni w Europie i na Zachodzie, że nikt nie odważy się Polski zaatakować, ale musimy o to dbać – podkreślił szef rządu.
Donald Tusk podkreślił, że 20 lat obecności Polski w UE, to nie jest finał. Musimy każdego dnia dbać o nasze miejsce w Europie i o NATO.
- Chciałbym, żeby to dotarło do każdego polskiego serca i polskiego umysłu. Nigdy w historii w tak dużym stopniu od Polski nie zależało bezpieczeństwo całego kontynentu. Albo zadbamy o nasze bezpieczeństwo, o jedność Europy, o trwałość Sojuszu Północnoatlantyckiego albo to się rozpadnie. Wszystko jest w naszych rękach – mówił szef rządu.
Wybory do Parlamentu Europejskiego określą dalszy kierunek UE
Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Pomimo odległości, jaka dzieli Brukselę od Polski, będą to jedne z ważniejszych wyborów w powojennej historii naszego kraju.
– Jak mawia znane powiedzenie – “chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Ja dzisiaj powiedziałbym z pełnym przekonaniem – “chcesz pokoju, szykuj się do wyborów”. Ta szczególna pozycja Polski, polega na tym, że aby być bezpiecznym, aby uchronić się przed tym, co Rosja zafundowała choćby Ukrainie – my dzisiaj nie musimy iść na front. Musimy jednak uchronić Polskę i Europę przed tymi, którzy z zewnątrz albo od wewnątrz podważają Unię Europejską, podważają naszą niepodległość, podważają wartość Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wiecie, o kim mówię – poinformował Premier.
Wybory do europarlamentu zdecydują o naszym bezpieczeństwie.
– Pamiętajcie o tym, że jeśli w Europie wygrają ci, którzy są wpatrzeni w Putina i Rosję, to piękne polskie marzenie o Polsce bezpiecznej, z wartościami, z wolnością, z godnością każdego człowieka, marzenie o Polsce dobrobytu, to marzenie i coraz lepsza rzeczywistość, może się nagle skończyć. I to naprawdę zależy od nas – tłumaczył Donald Tusk.
UE to lepsza rzeczywistość Polek i Polaków
Rozwój naszego kraju po 2004 r. nabrał szybszego tempa. Członkostwo w Unii Europejskiej pozytywnie wpłynęło na codzienność Polek i Polaków m.in. za sprawą wielu inwestycji.
– Nie lubię celebry, jubileuszy, natomiast te 20 lat w UE to są konkretne liczby. Dzisiaj mamy pięć razy więcej dochodu na głowę mieszkańca niż przed przystąpieniem do UE. Nasz eksport, czyli to, co sprzedajemy tylko do państw UE, jest sześć razy większy niż wtedy, kiedy wstępowaliśmy do UE – przypomniał szef rządu.
Rząd aktywnie działa, aby do Polski wpływały kolejne pieniądze. Za sprawą przywracania praworządności, w ostatnim czasie nasz kraj otrzymał największy jednorazowy przelew w historii członkostwa w UE – 27 mld zł.
Otrzymane środki zainwestujemy m.in. w dostęp do szybkiego Internetu, zwiększenie bezpieczeństwa transportu czy nowe miejsca w żłobkach. Łącznie do naszego kraju wpłynie 137 mld euro, czyli ok. 600 mld zł.