Problem śmieci w mieście jest dość złożony. Słusznie domagamy się, by służby takiej jak PGK częściej i szybciej reagowały na piętrzące się i walające stosy śmieci. I to nie tylko wokół śmietników, ale także i w miejscach powszechnie odwiedzanych przez koszalinian. Musimy jednak przyznać, że to my, mieszkańcy miasta je sami zaśmiecamy. Podczas czwartkowej sesji radni przytoczyli wiele faktów takiego stanu. Doszło nawet do tego, że rodzina, która planowała zamieszkać w Koszalinie napisała list otwarty do radnych, w którym stwierdziła, że miasto jest brudne. A to, że jest to prawda sami zauważamy. I to niemal na każdym kroku. Z pewnością w dobie pandemii PGK miała - ma - problem z organizacją wywozu nieczystości. Koronawirus i związana z nimi konieczność przebywania na kwarantannie na pewno nie ułatwia przestrzegania grafiku odbioru nieczystości. To jednak tylko pół prawdy. Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie przedstawił radnym film nakręcony fotopułapką, a dokumentujący podrzucanie przez koszalinian śmieci. Film ten publikujemy.
Osobnym problemem jest sprzątanie po wyprowadzanych na spacery naszych domowych zwierząt. I tu radni przede wszystkim zwrócili uwagę na wagę i znaczenie edukacji. Na osiedlach, na których położono nacisk na informowanie o tym "kłopocie" szybko następowała zmiana w zachowaniach właścicieli zwierząt. Komendant Simiński zapowiedział, że akcja "Czyste poranki" będzie kontynuowana. Podobnie ma wyglądać kontrolowanie ogródków działkowych. Tu do monitorowania ma być wykorzystywany, będący w dyspozycji Straży Miejskiej dron. Apelujemy: o czystość w mieście musimy zadbać wspólnie!