Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Ponownie ściemniali

Autor Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski 26 Października 2014 godz. 7:54
Setki biegaczy, świetne wyniki oraz gorąca atmosfera – tak można w skrócie opisać tegoroczną Nocną Ściemę, która oprócz rekordów stricte sportowych, była wyjątkowa pod każdym możliwym względem .

Nocna Ściema ma wyrobioną markę zarówno w Koszalinie, jak i w całej Polsce. Osoby, które uwielbiają i praktykują aktywny tryb życia przyjeżdżają do naszego miasta z całego kraju lub nawet zza granicy. To wyjątkowe wydarzenie, ponieważ dzięki zmianie czasu z letniego na zimowy, uczestnicy mogą z powodzeniem bić swoje rekordy życiowe oraz rekordy świata na dystansach maratonu oraz półmaratonu.

 

Tradycyjnie, jak przed rokiem, oficjalna inauguracja rozpoczęła się w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Uczestnicy Nocnej Ściemy mieli zapewnione ciepłe posiłki, chusty, torby oraz pamiątkowe koszulki. Ci, którzy zapisali się przez internet, mogli wyznaczyć sobie swój numer startowy, co było jedną z innowacji tegorocznych wyścigów po ulicach Koszalina.

 

- Czasem żałuję, że częściej nie przestawiamy czasu, bo wówczas mielibyśmy na pewno więcej takich wyścigów jak Nocna Ściema. Mimo niezbyt sprzyjających warunków atmosferycznych, wszyscy są pozytywnie nastawieni i myślą o dobrej zabawie oraz o czekającym ich biegu. To naprawdę wyjątkowe wydarzenie – mówił Bartek, jeden z uczestników Nocnej Ściemy.

 

W konkurencji półmaratonu, spośród 585(!) biegaczy, najlepszy okazał się Zbigniew Kaszewski (Talex Borzytuchom), który przebiegł dystans w czasie 0:15:51. Drugi był Mateusz Witkowski - koszalinianin, a trzeci Sylwester Szymański (Szczecinek).

 

Prócz startów indywidualnych, na dystansie półmaratonu sprawdziły się również czteroosobowe drużyny, których było 26. Najlepsi byli gospodarze - „Sklep Biegaczy Meta Koszalin” w składzie Mateusz Witkowski, Mariusz Wilczewski, Krzysztof Powarzyński, Krzysztof Wilczewski. Czas koszalińskiego zespołu to 05:39:15. Drudzy byli zawodnicy z „Team Biegowy Szczecinek”, a na najniższym stopniu podium stanęli biegacze z „Stopa lewa”.

 

Na najbardziej prestiżowej konkurencji – maratonu, wystartowało łącznie 139 zawodników. Najbardziej wytrzymały był Bartosz Kryske (4Run Team Bydgoszcz), który przebiegł dystans w czasie 1:45:56. Drugi był Oleksandr Kazimirow (Finisz Kalisz), a trzeci Sebastian Florczak. Najlepszy czas wśród kobiet uzyskała Ewa Huryń (2:10:39) z ekipy Agisko Team.

 

W ostatniej konkurencji – biegu drużynowego na dystansie maratonu, najlepszą drużyną okazała się „7GSKW/17WBZ” (Dominik Kryca, Paweł Zemlik, Piotr Oczkowski, Karol Maciąg), którzy uzyskali czas 13:06:21. Druga była ekipa Agisko Team, a trzecia K.B. Sprint Świdwin.

 

- Tegoroczna ściema była świetna, jednak już wiem, że muszę więcej trenować i biegać, by zbliżyć się poziomem do niektórych zawodników. To genialna zabawa i gorąca atmosfera sprawia, że to wydarzenie jest takie wyjątkowe – mówił Jacek, jeden z uczestników.

 

Następny artykuł

Czytaj też

Nocna Ściema 2020: Złota edycja nadchodzi

Art za Stowarzyszenie SFX - 12 Sierpnia 2020 godz. 8:55
Zapisy do Nocnej Ściemy 2020, dziesiątej, Złotej Edycji, właśnie ruszają. W niezwykłym czasie, niezwykły bieg, który postaramy się zrealizować najlepiej jak tylko jest to możliwe. Święto biegowe w Koszalinie i w całej Polsce rozpoczniemy z 24 na 25 października o 2 w nocy... by przekonać wszystkim, że tak nietypowa pora jest niezwykle atrakcyjna dla biegu.   ZAPISY ELEKTRONICZNE | REGULAMIN Rekordy Świata w zasięgu Znów zawalczymy o rekordy świata i rozpoczynając rywalizację w czasie letnim, zakończymy ją już w czasie zimowym. Dotychczasowy rekord w półmaratonie Nocnej Ściemy to jedynie 8 minut i 30 sekund, maraton najszybsi regularnie pokonują w mniej niż 2 godziny! Limity nie są znane... zgłaszajcie się już teraz Dziś limit uczestników to jedynie 250 osób. Nie wiemy jak sytuacja będzie się rozwijać i co może się wydarzyć pod koniec października... jesteśmy jednak pewni, że im szybciej zgłosicie się do Ściemniania, tym większe szanse uzyskacie na start w biegu realnym. Nocna Ściema - niesamowity bieg 🔥 Osiągnij Rekord Świata!   🔥 Uzyskaj fenomenalną życiówkę!   🔥 Przeżyj najbardziej spektakularny start do biegu!   🔥 Sprawdź się w prawdziwie nocnym wyzwaniu!   🔥 Zdobądź samodzielnie wybrany numer startowy!  🔥 Umieść swój własny napis na numerze startowym! Wirtualnie, nierealnie :) Uczestnicy, którzy nie zmieszczą się w limitach obowiązujących w dniu Nocnej Ściemy, mają zagwarantowany udział w rywalizacji wirtualnej. Nocna Ściema odbędzie się bez względu na okoliczności.

Nocne Ściemnianie po raz piąty

Artur Rutkowski - 19 Października 2015 godz. 13:32
Do rozpoczęcia nocnego ściemniania pozostały zaledwie godziny. Biegacze już z pewnością są myślami na trasie maratonu i pół maratonu. Każdy ze startujących marzy, aby "pobić rekord" świata. Niektórzy z biegaczy stoczą czasami heroiczny bój ze własnymi słabościami. Wszystkim z nich już teraz należą się ogromne brawa, za charakter.   Tegoroczna edycja jest już piątą edycją "Nocnej Ściemy", aż trudno uwierzyć, że to już pięć lat. Bieg swoją wyjątkowość zyskał tym , że każdy ma duże szanse na poprawienie rekordu świata. Bieg odbywa się w nocy, gdy podczas biegu czas letni ustępuje czasowi zimowemu. Ten zabieg daje niepowtarzalną okazję do osiągnięcia nieprawdopodobnych rezultatów, co byłoby niemożliwe w jakimkolwiek innym momencie. Ponieważ w trakcie biegu zmieniamy czas na zegarkach - otrzymujemy tym samym całą godzinę bonifikaty w podczas naszego biegu.   Wśród wielu obecnych będą i tacy, którzy postanowili przebiec swój piąty maraton w Koszalinie. Dotychczasowa lista liczyła 14 osób... do dziś na ciągłość w startach zdecydowała się "dwunastka" spośród nich.   Koszalińskich "stałych bywalców" będzie można rozpoznać na starcie po 2-cyfrowych numerach (od 10 do 23).   Imprezę od samego początku, aż do końca komentować będzie jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych głosów imprez biegowych w całym kraju. Mowa oczywiście o Romanie Toboła. Kto chociaż raz brał udział w Nocnej Ściemie z pewnością pamięta kilka ciepłych słów i to na swój temat.    Start do Nocnej Ściemy następuje punktualnie o godzinie 2 w nocy. Godzinę później cofamy wskazówki zegarków ponownie na drugą. W przypadku półmaratonu okazuje się, że możemy być na mecie tuż po drugiej, maraton z kolei może zostać ukończony jeszcze przed czwartą. Tym samym wynik lepszy od rekordu świata jest jak najbardziej realny.   Od 13 kwietnia 2003 roku oficjalny Rekord Świata na królewskim dystansie wśród kobiet należy do Pauli Radcliffe, która przebiegła maraton w Londynie w 2 godziny 15 minut 25 sekund. Wśród mężczyzn rekord ten wynosi 2 godziny 2 minuty 57 sekund, a został ustanowiony 28 września 2014 roku w Berlinie przez Kenijczyka Dennisa Kimetto.   W półmaratonie Rekord Świata wśród kobiet należy do Florence Jebet Kiplagat (1h05'09" ustanowiony 15 lutego 2015r. w Barcelonie), wśród mężczyzn do Zersenay Tadese (58'23" ustanowiony 21 marca 2010r. w Lizbonie).   Nocna Ściema jest biegiem na dystansie maratonu (42.195km) oraz półmaratonu (21.097km).

Wolontariusze nagrodzeni..bez Ściemy...

Artur Rutkowski - 25 Listopada 2014 godz. 21:21
Wolontariusze, biegacze i przyjaciele Nocnej Ściemy spotkali się ponownie, aby wspólnie zasmakować smacznego tortu (red. bez ściemy). Jednocześnie była to okazja do podsumowania czwartej edycji maratonu i półmaratonu. Tortu wystarczyło dla każdego z obecnych, oczywiście tort był w kolorze czarnym. Poza smacznym przysmakiem, wszyscy wolontariusze, którzy przybyli do sali konferencyjnej zostali nagrodzeni symbolicznymi medalami za wkład jaki wkładają w przeprowadzenie całonocnej imprezy. Warto wspomnieć, że tegoroczną edycję zabezpieczało 130 wolontariuszy.

Lubimy ściemniać....?

eWok / fot. Artur Rutkowski - 26 Października 2014 godz. 8:22
Czwarte ściemnianie, czyli nocne bieganie z biciem rekordów za nami. Zobaczcie jakie biegowe deklaracje złożyli uczestnicy tej zabawy. Ekoszalin zaprasza do ich sprawdzenia. Ściemnialiśmy, czy mówiliśmy na poważnie? Koszalin słynie ze.... ściemniania. To znaczy z umożliwiania osiągnięcia jak najbardziej realnego wyniku, który jednak z prawdą nie ma za dużo wspólnego. Pomysł na bieganie w nocy, w której cofamy wskazówki zegara był strzałem w dziesiątkę. „Nocna ściema“ to nie tylko zwykła biegowa impreza. Taka, których jest tysiące. Jest to impreza wyjątkowa. I to pod każdym względem! Nie wierzycie? To poczytajcie.... Pobiegać za babeczkami Biegaczy możemy podzielić na kilka grup. Do pierwszej zaliczymy tych wszystkich,  którzy sportowo podchodzą do walki. Chcą wygrywać, bić rekordy i tak dalej. Kolejną grupę tworzą ci, którzy decydując się na start złożyli pewne deklaracje. Start jest dla nich wyzwaniem, umożliwieniem osiągnięcia czegoś co uznają za swój własny sukces. Jeszcze inni decydują się na start bo im mama, albo żona kazała. Są i tacy, którzy tu chcieli „pobiegać za babeczkami“ oraz i tacy, którzy mieli gonić innych....  Prześledziliśmy na oficjalnej stronie internetowej organizatora rubrykę „o sobie“.  To mój prezent dla samego siebie Jedni na czterdziestkę skaczą ze spadochronem lub na innych wynalazkach. Jadą na wycieczkę dookoła świata. Ja biegnę maraton ponieważ zaraz po ściemie także osiągnę “40 “. To mój prezent dla samego siebie – oświadczył Tomasz Kandut z Koszalina.   Także urodzinowy prezent miał sobie zrobić Robert Nalewaj ze Szczecina, z tym tylko, że  on obchodził 30-te urodziny.     Zobaczymy, czy zobaczę metę Z jakże odzwierciedlającym naturę Polaka przesłaniem biegła Marta Włodarczyk ze Słupska:  - Kto da radę jak nie ja?  Nieco bardziej uduchowiana do startu była inna słupszczanka, Agnieszka Walińska, która stwierdziła: - Na brzegu morza goniąc fale…. Wspinając się w koronach Tatr. W granicie Burzy, w błękicie nieba… cieszyć się życiem – cóż nam więcej trzeba.   Z kolei Marcin Krzysztoszek z Dusznik obiecywał: - Toczę się powoli do przodu jak walec. Jak już się ruszyłem to nic mnie nie zatrzyma.  - Zobaczymy, czy zobaczę metę – zastanawiała się Konstancja Stasiak z Izabelina. Mama kazała...    Byłemu koszykarzowi AZS Koszalin, Piotrowi Kondraciukowi “biec kazała mama”, a Paweł Kozak z Dziwnówka wystartował z nakazu żony. - Biegam, bo przestałam palić – wyznała Anna Jadwiga Śledzińska z Elbląga. - Bieganie czyni cię wolnym – uważa Marcin Jaskowski z Lubieszyna. - Kto nie biega ten lebiega – twierdzi Grzegorz Kanigowski z Gdańska.     Biegam, żeby żona mnie nie zostawiła Byli i odważniejsi w swoich deklaracjach uczestnicy nocnej imprezy. – Mój pierwszy raz… wyznał publicznie Norbert Wolniewicz z Siemyśla. -  Daj mi moc … na tę jedną noc – prosił koszalinianin Piotr Sienicki. - Jestem truchtającą babeczką – powiedziała Agnieszka Bagińska (Koszalin), a mieszkający także w Koszalinie Bartłomiej Ślaski powiedział wprost: - Biegam z babeczkami. Skoro już jesteśmy w “wyższych stanach umysłowych”…. -  To moja druga połówka – powiedział Karol Kinowski (Koszalin). - To wszystko dzięki Tobie kochanie – wyznał Robert Chomiuk (Koszalin), a Robert Staliś z Trzebiatowa obiecał: - Nati to dla Ciebie. – Biegam, żeby żona mnie nie zostawiła – stwierdził Zbigniew Urbański (Szczecin). - Będę Cię gonić Moniko! - deklarowała Patrycja Breza (Dziemiany).         Nie wiemy ile prawdy było w oświadczeniu Marka Dołęgowskiego z Kołczewa, który napisał: ” Biegam dla zdrowia teściowej kochanej mamusi”.  Rodzinnego biegania było zresztą więcej: - Biegająca matka Polka – powiedziała Claudia Rubanowicz (Kołobrzeg). Z kolei Tomasz During (Biesiekierz) “cisnął ze szwagrem”.       Z nieco innych pobudek na start zdecydował się Tomasz Grabowicz (Stargard Szczeciński), który rzekł krótko:  “Teraz czas obalić półówkę”. Natomiast Ewa Borkowska (Złotów) przyznała się bez bicia, że była to jej “pierwsza w życiu ściema”.  Po rekord Mieliśmy także całkiem spore grono “rekordzistów”, czyli tych, którzy za punkt honoru postawili sobie uzyskanie świetnych rezulatów. I tak “biegnę po rekord świata” obiecywał Sylwester Sroka (Koszalin). -  Przebrzydle szybki – pochwalił się Tomasz Ząbkiewicz z JW1889 Lębork. “Na rekord” biegł   Sebastian Rybaczek (Rosnowo), a  “pokonać siebie” próbował  Marek Pawlak (Koszalin).  Oby do rana Byli i pesymiści, którzy jeszcze na starcie zamartwiali się…. “żeby tylko się nie zgubić”  martwiła się Ewa Piotrowska (Koszalin). Przetrwać  “oby do rana” chciał  Łukasz Brzeziński (Karlino).   Na koniec przypomnimy za Wojciechem Puzyrewskim (Koszalin) zawsze aktualne powiedzenie Forresta Gumpa: Jak już gdzieś szedłem - to biegłem.  Więcej tlenu życzymy za to Damianowi  Wójcikowi (Darłowo), który oświadczył: biegam bo muszę, bo inaczej się uduszę”.   A teraz sprawdzamy….. Prosimy wszystkich uczestników Nocnej Ściemy o poinformowanie naszych Czytelników (w komentarzach pod materiałem) o realizacji tych zobowiązań, czy też tylko... Ściemnialiście! Tylko bez ściemy proszę…