Józef Warchoł wygrał w swoim debiucie w MMA, jego przeciwnik Kamil Bazelak, mimo że jest nieco młodszy, to nie był na tyle mocny, by zmusić koszalińskiego kickboksera do poddania. Emocje po walce dało się czuć długo po jej zakończeniu. Podobnie było z dobraniem nowego rywala dla 49-latka.
Na początku wydawało się, że dojdzie do niesamowicie ciekawego pojedynku pomiędzy Warchołem a Marcinem Najmanem. - Mogę walczyć z każdym, nie ważne, czy to mój kolega, czy też nie. Wychodzę na matę tylko po jedno, po zwycięstwo – mówił wówczas były kickbokser. Nieco innego zdania był Najman, który stwierdził, że nie chciałby walczyć z kimś, kogo zna osobiście i szanuje.
Po kilku dniach burzliwych dyskusji, okazało się, że nowym rywalem Warchoła będzie Janusz Dylewski. O ile w swoim debiucie, ciężko było stawiać na danego zawodnika, o tyle teraz powinno być nieco łatwiej. Dylewski walczył jak do tej pory osiem razy i za każdym razem przegrywał. Ktoś może powiedzieć, że każda seria się kiedyś kończy, jednak wydaje się, że na razie się na to nie zanosi.
Dylewski to były Mistrz Polski w wyciskaniu sztangi w pozycji leżącej. Przeciwnik Warchoła w swojej przygodzie z MMA przegrał z: Michałem Pasternakiem, Mateuszem Kulińskim, Adamem Oknińskim, Mateuszem Gawarzyńskim, Cezarym Wojciechowskim, Michałem Wlazło, Krzysztofem Kułakiem i Piotrem Lewandowskim Walka obydwu fighterów odbędzie się 28 grudnia, podczas gali PLMMA, w Arenie Legionowo.