Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Podejmą wicemistrza

Autor Damian Zydel 17 Października 2013 godz. 9:41
W czwartek pierwszy mecz ligowy we własnej hali rozegrają koszykarze AZS. Ich rywalem będzie PGE Turów Zgorzelec.

Po fatalnym meczu w wykonaniu AZS w Gdyni, trener Zoran Sretenovic nie szczędził mocnych słów w kierunku zawodników. - Mam nieco pretensji do swoich liderów, gdyż nie zagrali w tym meczu na 100 procent – stwierdził kilka chwil po meczu szkoleniowiec koszalińskiej drużyny. Trudno się nie zgodzić z opinią Sretenovica. Jego gracze wyraźnie zawiedli w tym meczu.


Drużyna z Koszalina musi zagrać o niebo lepiej, aby myśleć o nawiązaniu jakiejkolwiek rywalizacji z najbliższym rywalem, PGE Turowem Zgorzelec. Drużyna z Dolnego Śląska to jedna z najsilniejszych ekip w lidze. To także obok Stelmetu Zielona Góra główny pretendent do tytułu Mistrza Polski w sezonie 2013/2014. Jednym z transferowych hitów tego zespołu było zakontraktowanie Filipa Dylewicza, czołowego polskiego skrzydłowego. W przerwie letniej do drużyny dołączył także doskonale znany z występów w AZS Koszalin – Łukasz Wiśniewski. Szczególną uwagę w obronie będzie trzeba poświęcić także Michałowi Chylińskiemu, który już w ubiegłym sezonie swoją grą potwierdził aspirację do bycia liderem drużyny wicemistrzów kraju. – W tej drużynie nie ma gracza, na którego trzeba szczególnie uważać. Uważać należy bowiem na wszystkich zawodników Turowa – mówi przed meczem trener AZS Koszalin.



Nie można zapominać także o pozostałych graczach PGE. Damian Kulig czy też Piotr Stelmach to zawodnicy, którzy mogą zaskoczyć w każdym meczu. Motorem napędowym drużyny ma być Amerykanin Tony Taylor. Czy AZS poradzi sobie w obronie przeciwko szybkiemu rozgrywającemu Turowa? – Nasza drużyna potrafi bronić – podkreśla trener Sretenović. – Musimy podejść do meczu bardzo skoncentrowani. Tego zabrakło w Gdyni – skwitował szkoleniowiec koszalińskiej drużyny.


Sztab medyczny AZS podkreśla, że żaden z zawodników nie narzeka na urazy, wszyscy będą gotowi do gry w czwartkowym meczu. Zdecydowanym faworytem rywalizacji jest PGE Turów Zgorzelec, jednak w Koszalinie tej drużynie zawsze grało się ciężko. – Szczerze? Nie ma dla mnie znaczenia ile razy ktoś z kimś wygrywał i przegrywał w historii. To tylko liczby, które nie mają żadnego znaczenia, gdy drużyny wychodzą na parkiet – dodał trener Sretenović. 

 

Mecz rozegrany zostanie w czwartek 17 października o godzinie 19:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.