Mało kto spodziewał się porażki z takim przeciwnikiem – nawet sami piłkarze, włącznie z trenerem. Koral Dębnica to czerwona latarnia ligi, która od początku sezonu rozczarowuje, z małymi wyjątkami (wygrana z Gwardią i Chemikiem Police).Gwardziści stracili bramkę przy pierwszej możliwej okazji, był to strzał nie do obrony, w samo okienko. Koszalinianie stracili szansę na łatwe punkty i awans w tabeli.
- Ciężko o komentarz do takiego spotkania, jak to z Koralem. Przegraliśmy u siebie, z zespołem, który okupuje dolne rejony tabeli. W związku z tym nic nie mamy na swoje usprawiedliwienie. Takie mecze się zdarzają, akurat teraz nam się to przytrafiło. Mam nadzieję, że był to wypadek przy pracy i nie chciałbym oglądać więcej takich spotkań w naszym wykonaniu – mówił szkoleniowiec Gwardii, Tadeusz Żakieta.
Bałtyk Gdynia to sąsiad Gwardii w tabeli. Podobny bilans wygranych i przegranych zespołu z Trójmiasta podpowiada, że mecz pomiędzy tymi drużynami będzie z pewnością zacięty i ciekawy. Co muszą poprawić trójkolorowi? Wciąż widać problemy ze skutecznością, o których do znudzenia (i bardzo dobrze!) opowiada trener Żakieta. W końcu zwycięża drużyna mająca na swoim koncie więcej trafień.
- Bałtyk Gdynia to silny zespół, który do niedawna występował na drugoligowych boiskach. To drużyna, która będzie aspirowała do zajęcia górnych miejsc w tabeli. Będziemy grali na wyjeździe, na sztucznym boisku, więc można uznać to za przewagę naszego rywala. Jedziemy tam po to, by zmazać tę plamę, która pokazała się po ostatnim meczu z Koralem. Mam nadzieję, że uda nam się pokonać Bałtyk i przywieźć do Koszalina trzy punkty – powiedział trener Żakieta.