Katarzyna to kabaretowy karabin maszynowy, szybkości żartów i celności puent mógłby jej pozazdrościć niejeden snajper. Ładna i pyskata, na scenie już parę lat: „ja się czasem czuję jak stara lodówka – brzydka, odrapana, głośno chodzi, ale żal wyrzucić, bo działa” odpowiada stand up`erka. Skąd się wzięła na kabaretowej scenie? „Z Zielonej Góry. W tym mieście można być albo żużlowcem, albo kabareciarzem, ze względu na płeć nie miałam wyboru”.
Drugi artysta znany jest z kabaretu Czesuaf. Od niedawna zaczął swoją przygodę ze stand-upem. Występuje na scenie solo od kilku miesięcy, ale już zdążyło mu się to spodobać. Publiczności też. Podczas zabawnych dialogów pokazuje bardziej frywolne i bezkompromisowe oblicze.
Kolejne spotkanie z humorem na najwyższym poziomie odbędzie się 18 kwietnia o godzinie 20:00 w Kawałku Podłogi. Bilety w cenie 20 zł.