Robert Kuliński - 16 Stycznia 2016 godz. 6:09
Czterdzieści lat temu władze Koszalina powołały Miejski Ośrodek Kultury, przemianowany w 2007 roku na Centrum Kultury 105. Pracownicy instytucji świętowali jubileusz w towarzystwie zaproszonych gości. Impreza przebiegła według wszelkich prawideł oficjalnej ceremonii, ale nie zabrakło także elementów rozrywkowych. Jak się okazało nie tylko pracownicy CK 105 potrafią rozbawić zgromadzone towarzystwo do łez.
Jubileuszowe imprezy z udziałem oficjeli z reguły kojarzą się ze sztywnym ceremoniałem, bogatym w „akademie ku czci” oraz niekończące się korowody osób „ze świecznika”, które pragną zaznaczyć swoją obecność, składając życzenia wszelkiej pomyślności dyrekcji. To także okazja do wręczenia podziękowań dla długoletnich pracowników. Feta czterdziestolecia CK 105 nie odbiegała od tych standardów. Znamienici goście, czyli przedstawicie władz województwa, samorządu, urzędnicy, radni Rady Miasta, dyrektorzy innych instytucji kultury oraz reprezentanci służb mundurowych, a także spółek miejskich, uczelni wyższych i szkół, zostali powitani „urodzinowym” tortem oraz lampką szampana w holu kina Kryterium.
Zespół CK 105 przygotował jednak coś na rozluźnienie i ożywienie smętnej atmosfery. Pracownicy rozmaitych działów instytucji w towarzystwie korpusu perkusyjnego, wykonali hymn z repertuaru Queen „We will rock you”, który można odebrać jako deklarację na następne czterdzieści lat. Dyrektor Paweł Strojek wystąpił jako perkusista dzielnie radząc sobie z „wymagającym metrum”. W roli wokalistów wystąpili ci najbardziej uzdolnieni i obyci ze sceną pracownicy instytucji, pozostali stworzyli grupę wsparcia w postaci chórków. Na finał charakterystyczne gitarowe solo wykonał Piotr Owczarzak.
Wydawać by się mogło, że na tym zakończyła się dobra zabawa i pozostanie już tylko przeczekać ceremoniał do miniwystępu Sarsy. Okazało się jednak, że w roli komika bawiącego tłumy, świetnie odnajduje się Ryszard Tarnowski, przewodniczący Komisji Kultury Urzędu Miasta oraz prezes koszalińskiego Związku Piłsudczyków. - Pan dyrektor Strojek to nie tylko znakomity organizator i doskonały menadżer, ale jest również wielce zasłużony dla środowiska żołnierskiego i kombatanckiego – wprowadza budując napięcie Tarnowski. - Jest także członkiem Związku Piłsudczyków, który mam zaszczyt reprezentować. Panie poruczniku Strojek! W imieniu wszystkich Piłsudczyków Okręgu Środkowopomorkiego, serdecznie dziękuję panu za dotychczasową współpracę. Całemu
zespołowi, którym pan dowodzi, dziękuję za to, że w waszej służbowej działalności, nigdy nie zapominacie o wątku patriotycznym - że ojczyzna, niepodległość, wolność i Józef Piłsudski, nie są pustymi sloganami. Następnie już jako przewodniczący Komisji Kultury, złożył życzenia dalszej ambitnej i udanej pracy. Widownia była wielce rozbawiona i nagrodziła występ Tarnowskiego burzą oklasków.Dyrektor, porucznik Strojek wraz z Moniką Modłą wicedyrektorką CK 105, wręczyli podziękowania pracownikom o pokaźnym stażu pracy. W części artystycznej wystąpiła młoda wokalistka Sarsa, która dziś zaprezentuje się mieszkańcom miasta w pełnowymiarowym koncercie. Artystka urozmaiciła wieczór
kilkoma piosenkami z debiutanckiej płyty „Zapomnij mi” oraz coverami, m.in. Rihanny „Only Girl”. Wspomniała także, że kiedyś brała udział w finale jednej edycji Hanzy jako uczestniczka warsztatów wokalnych. Jak widać talent został złowiony, a nauka w Koszalinie pod okiem tuzów jazzu nie poszła w las. Teraz piosenki słupszczanki jak „Indiana”, czy „Naucz mnie” wypełniają anteny radiowe w czasie największej słuchalności.