Koszalin, Poland
KATEGORIA

Wideo

CK105 zaprasza

Film ekoszalin za CK 105 Koszalin - 11 Maj 2018 godz. 6:29
Rejs dookoła świata statkiem Koszalin, bieg kolorów,miasteczko rycerskie, festiwal smaków, park sztuki, jarmark i wiele, wiele więcej. Zobacz jakie imprezy czekają na Ciebie...

Świętujemy Dzień Europy

Film ekoszalin za European Commission - 9 Maj 2018 godz. 8:53
Nie będzie przyszłości Europy bez Ciebie. 96 Europejczyków z różnych krajów przygotowało 12 prostych pytań, które powinno się zadać wszystkim obywatelom UE. Każdy z nas ma coś do powiedzenia: Przyszłość Europy należy do nas. Mamy ją we własnych rękach. Dziś Dzień Europy. Dzień Europy jest świętem wszystkich państw europejskich. Obchodzi się go w maju, w zależności od tego, czy dane państwo jest członkiem Unii Europejskiej, czy nie. Członkowie Rady Europy, ale nienależący do UE obchodzą to święto wcześniej - 5 maja. Z kolei w przypadku państw członkowskich Unii Europejskiej Dzień Europy przypada na dzień 9 maja.9 maja jest jednym z symboli Unii Europejskiej. Wybranie tej właśnie daty na Dzień Europy również nie jest przypadkowe. Dnia 9 maja 1950 roku Robert Schumann, francuski minister spraw zagranicznych, przedstawił plan, określany jako Plan Schumana. Dotyczył on otworzenia organizacji, mającej na celu krzewienie idei integracji europejskiej w kwestiach gospodarczych, a dokładniej w zakresie hutnictwa i górnictwa. Mowa oczywiście o Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali. Jest ona niejako prototypem Unii Europejskiej, dlatego wspólnota przyjęła na swoje święto właśnie dzień 9 maja. Aby odróżniać go od Dnia Europy, bardzo często święto to nazywane jest Dniem Unii Europejskiej. Jest to jednak nazwa nieformalna. W uchwale Parlamentu Europejskiego i wszelkiej dokumentacji dzień 9 maja również jest oficjalnie Dniem Europy. Kraje członkowskie Unii mają zazwyczaj wiele ciekawych pomysłów na uczczenie swojego święta. W wielu państwach organizowane są uroczyste parady Szumana, mające na celu upamiętnienie wystąpienia francuskiego ministra. W wielu krajach odbywają się gry miejskie, pokazy, występy gwiazd czy festyny. Popularne są również wesołe miasteczka dla dzieci oraz zabawy integrujące, na przykład malowanie flagi Europy. Podobne przedsięwzięcia organizowane są w naszym kraju. Ponadto, Polska co roku 1 maja obchodzi kolejną rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. Odbywające się w tym czasie imprezy, koncerty i inne zabawy pozwalają nam corocznie świętować bycie członkiem europejskiej wspólnoty.

Dziś Gwardia gra z MKS Kluczbork

Film Art za Gwardia Koszalin - 9 Maj 2018 godz. 5:18
Dziś piłkarze Gwardii Koszalin rozegrają kolejne spotkanie o ligowe punkty. Nasza drużyna podejmie na swoim boisku MKS Kluczbork. Zespół z Kluczborka to ubiegłoroczny spadkowicz z zaplecza ekstraklasy. Od początku sezonu również zmagania w drugiej lidze nie układały się drużynie z województwa opolskiego najlepiej. MKS plasuje się obecnie na szesnastej pozycji w ligowej tabeli. W dwudziestu ośmiu rozegranych meczach zespół prowadzony obecnie przez Jana Furlepę zdobył 30 punktów, sześciokrotnie sięgając po komplet punktów, notując dwanaście remisów oraz ponosząc dziesięć porażek. Warto dodać, że aż cztery z sześciu zwycięstw, MKS odniósł już w rundzie wiosennej, ogrywając Wisłę Puławy, Radomiaka Radom, Siarkę Tarnobrzeg i Legionovię Legionowo. W rozegranym w piątek meczu, drużyna z Kluczborka podzeliła się na wyjeździe punktami z ROW-em 1964 Rybnik, remisując 1:1. Najlepszym strzelcem MKS-u w ligowych rozgrywkach jest autor sześciu goli - Kamil Nitkiewicz. Trzema trafieniami legitymują się Paweł Baraniak i Sebastian Deja. 

Za własne M trzeba będzie zapłacić więcej

Film ekoszalin za newsrm.tv - 6 Maj 2018 godz. 6:57
Polska dopiero dołącza do europejskich wzrostów cen mieszkań. W takich krajach jak Islandia, Irlandia, Szwecja, Estonia, Norwegia, Austria czy Węgry niskie oprocentowanie kredytów już doprowadziło do przynajmniej 50-proc. podwyżek cen. „Nad Wisłą” ten pęd dopiero się zaczyna. Boom na rynku mieszkaniowym w Polsce trwa już od niemal 5 lat, ale ceny nieruchomości zaczęły zdecydowanie rosnąć dopiero w 2017 roku. Najnowsze dane NBP sugerują, że pod koniec 2017 roku za metr mieszkania z drugiej ręki trzeba było w dużym mieście zapłacić prawie 7% więcej niż rok wcześniej. To oznacza, że ceny rosły dwa razy szybciej niż wzrost, który można by uznać za neutralny. Jest to wynik sporego wzrostu popytu na mieszkania czemu nie jest w stanie dorównać podaż. Dzieje się tak pomimo tego, że deweloperzy budują na potęgę bijąc co miesiąc historyczne rekordy skali prowadzonej działalności. Jest tak dobrze, że aż za dobrze Trzeba mieć świadomość, że jeśli sytuacja taka się utrzyma, to może to prowadzić do narastania bańki na rynku mieszkaniowym. Nie zmienia to faktu, że dalszemu wzrostowi cen sprzyjać może utrzymywanie się niskich kosztów kredytów hipotecznych i dalsza poprawa na rynku pracy, dzięki której coraz więcej osób może pozwolić sobie na zakup własnych „czterech kątów”. Nie bez znaczenia jest tu niskie oprocentowanie lokat bankowych, które powoduje, że na większości bankowych lokat traci się w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu podatku i inflacji. Efekt? Zgodnie z szacunkami Open Finance Polacy zainwestowali w mieszkania na wynajem prawie 17 miliardów złotych i to tylko w trakcie zaledwie jednego roku (2017 r.). Specustawa dla budownictwa Presję na wzrost cen wywierają rosnące koszty robót budowlanych, materiałów i ziemi. Istnieje szansa, że ten ostatni element ze wspomnianej układani niedługo się wyłamie. Wszystko za sprawą specustawy, nad którą pracuje rząd, a która uruchomić ma sporo nowych terenów pod zabudowę i wprowadzić uproszczoną procedurę uzyskiwania zgód administracyjnych. To oznaczać może wymierne korzyści i obniżkę kosztów ponoszonych przez deweloperów, choć projekt budzi też obawy o nadużycia i utrzymanie ładu przestrzennego. Na drodze dalszej hossy stanąć mogą też perturbacje w gospodarce krajowej lub światowej czy chociażby mało dziś prawdopodobne stanowcze zacieśnienie polityki monetarnej prowadzonej przez rodzimą Radę Polityki Pieniężnej. Polska w ogonie wzrostów cen Wzrost cen mieszkań w okresie prowadzenia w największych gospodarkach świata polityki niskich stóp procentowych nie jest niczym nadzwyczajnym. W gronie 30 krajów starego kontynentu zdecydowanych podwyżek wycen nie widać tylko w trzech z nich. Jednym jest niespiesznie wychodząca z kryzysu Grecja, ale też do tego grona zaliczyć można Włochy i Cypr – wynika z danych europejskiego urzędu statystycznego i Banku Rozrachunków Międzynarodowych. W pozostałych krajach starego kontynentu na rynkach nieruchomości niepodzielnie panują wzrosty cen – w niektórych przypadkach (np. Belgia, Niemcy) nawet od przynajmniej dekady. Do tego grona jeszcze do niedawna można też było zaliczyć Szwecję, ale pojawiają się już dane pochodzące od lokalnych pośredników (indeks HOX Sweden), które sugerują, że zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych doprowadziło u naszych północnych sąsiadów do przeceny (styczniowe dane sugerują 3,7-proc. przecenę r/r). Dane europejskiego urzędu statystycznego jeszcze nie potwierdzają tych ruchów. Co więcej, gdyby przyjrzeć się sytuacji panującej w latach 2010 -2017, to okaże się, że od początku hossy do dziś ceny mieszkań wzrosły w 27 przebadanych krajach przeciętnie aż o 36%. Rodzime 11% wzrostu od „cenowego dołka” sugeruje więc, że nasza hossa wciąż jest dość wstrzemięźliwa. Jest to też rzadka sytuacja, w której powinniśmy się cieszyć z faktu, że Polska jest w ogonie Europy. Już poprzedni kryzys symbolicznie zapoczątkowany przez upadek banku inwestycyjnego Lehman Brothers (wrzesień 2008 r.) dobitnie pokazał, że nadmierny boom w mieszkaniówce prowadzić może do bardzo dotkliwego pęknięcia bańki spekulacyjnej, która wpływa nie tylko na spadki cen samych nieruchomości, ale też poważne perturbacje w całej gospodarce. Najmocniej w badanym okresie ceny nieruchomości wzrosły na Islandii. Nieruchomości w Reykjaviku są prawie dwukrotnie droższe niż w 2010 roku. Ten szalony boom napędzany jest przez turystów. Wystarczy przytoczyć dane Islandzkiej Izby Turystyki, z których wynika, że w 2017 roku na wyspie tej gościło prawie 2,2 mln osób – to o ponad 24% więcej niż rok wcześniej. Ten dynamiczny przyrost ruchu turystycznego trwa już od lat. Przybysze nie tylko skłonni są wynajmować nieruchomości słono za to płacąc, ale też część z nich tak urzeka malownicza przyroda tej wulkanicznej wyspy, że aż chcą kupić na jej terenie nieruchomość. Problem w tym, że ich podaż jest bardzo ograniczona. Efekt? ceny szybują w niekontrolowany sposób. Do grona najdynamiczniej drożejących domów i mieszkań można też zaliczyć te położone w Irlandii, Szwecji, Estonii, Norwegii, Austrii i na Węgrzech. We wszystkich tych krajach w badanym okresie wzrosty cen zawierały się w przedziale od 50 do 70%. Powodów takich zmian upatrywać trzeba przede wszystkim w niskich stopach procentowych, a więc tanich kredytach i rachitycznie oprocentowanych lokatach. To jednak nie koniec powodów. Na przykład na Węgrzech wzrostom cen sprzyja polityka rządu. Obniżenie VAT-u na nowe mieszkania z 27% do 5% podniosło z kolan rynek deweloperski, a program dopłat do kredytów mieszkaniowych, podobny do zakończonego niedawno w Polsce „Mieszkania dla młodych”, promował większymi dopłatami nie tylko rodziny z dziećmi, ale też te, które dopiero planowały potomstwo. W Irlandii, Estonii, mówi się natomiast o niedostatecznej podaży nowych nieruchomości, co przy dynamicznym wzroście gospodarczym i wysokich rentownościach wynajmu powoduje wzmożony popyt na nieruchomości. Przy niskim koszcie kredytów hipotecznych jest to prosta recepta na szalone wzrosty cen. Norwegia podobnie jak wcześniej wspomniana Szwecja, to kraje, gdzie ostrzejsza polityka kredytowa wyraźnie zahamowała boom mieszkaniowy. Nie zmienia to jednak faktu, że dziś w krajach tych za własne „cztery kąty” przyjdzie zapłacić o połowę więcej niż w 2010 roku.   Zmiany cen używanych domów i mieszkań w okresie 1 kw. 2010 – 3 kw. 2017 Lokalizacja Zmiana cen domów i mieszkań Od „dołka cenowego”do dziś W ciągu ostatniego roku Islandia* 92% 15% Irlandia 70% 13% Szwecja 68% 8% Estonia 66% 6% Austria 55% 4% Norwegia 54% 2% Węgry 51% 10% Łotwa 45% 9% Litwa 42% 9% Malta 42% 5% Luksemburg 41% 4% Wielka Brytania 36% 5% Portugalia 35% 11% Niemcy 34% 4% Czechy 29% 12% Dania 29% 4% Słowacja 27% 6% Bułgaria 23% 11% Holandia 19% 8% Rumunia 19% 7% Belgia 18% 4% Hiszpania 18% 7% Słowenia 15% 8% Polska 11% 4% Francja 9% 4% Chorwacja 7% 4% Finlandia 7% 1% Cypr 3% 0% Włochy 0% -1% Grecja* -1% -39% Opracowanie Open Finance na podstawie danych Eurostatu i Banku Rozrachunków Międzynarodowych* szacunki zawierają już informację o 4 kw. 2017 r.

Znamy zwycięzców inauguracyjnego Pucharu Polski nordic walking w Mielnie

Film Art za FB/Gmina Mielno, B4Sport - 5 Maj 2018 godz. 18:39
353 osoby wzięły udział w mieleńskiej inauguracji tegorocznej edycji Pucharu Polski w nordic walking.

Uważaj. Coraz więcej osób ma alergiczny nieżyt nosa

Film ekoszalin za newsrm.tv - 30 Kwietnia 2018 godz. 6:00
Alergie stanowią bardzo ważny, ale często bagatelizowany problem zdrowotny. Alergiczny nieżyt nosa jest bardzo częstym schorzeniem w polskiej populacji. Na podstawie wyników największego badania epidemiologicznego chorób alergicznych można oszacować, że ponad 14,5 mln osób w Polsce cierpi na nieżyty nosa, a ponad 8,5 mln na alergiczny nieżyt nosa – Objawami alergicznego nieżytu nosa są wyciek wodnistej wydzieliny z nosa, uczucie zatkania i świąd nosa, kichanie i objawy spojówkowe. Alergiczny nieżyt nosa znacząco obniża jakość życia chorych, wpływa na życie społeczne oraz zmniejsza efektywność nauki i pracy. Nieleczony lub nieprawidłowo leczony, może być przyczyną powikłań ze strony dolnych dróg oddechowych, zatok przynosowych i uszu – mówi dr n. med. Piotr Rapiejko z Kliniki Otolaryngologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Przyczyn alergii może być wiele, wśród najczęściej występujących wymienia się zanieczyszczenie środowiska i występujące w środowisku alergeny. Nasilenie objawów chorobowych jest ściśle uzależnione od stopnia ekspozycji na aeroalergeny, na które chory jest uczulony. Ważne, by pacjenci zagrożeni objawami alergii monitorowali stan otoczenia, czynniki im zagrażające oraz swoje objawy. Zmniejszenie ekspozycji na alergeny, obok immunoterapii alergenowej oraz farmakoterapii, jest zasadniczym elementem leczenia chorób alergicznych.