Niedziela była ciężkim dniem pracy dla ratowników WOPR strzegących plaży w Jarosławcu. Na plaży w Jarosławcu [podczas kąpieli w Bałtyku zasłabł 67-letni turysta z Wielkopolski. Z pomocą pośpieszyli plażowicze, ratownicy WOPR. Do akcji włączył się także helikopter LPR, który przetransportował mężczyznę do szpitala w Koszalinie. Czas to życie... Każda z nim wygrana cieszy. Tym razem ratownicy WOPR z Jarosławca - o 15.08 otrzymali zgłoszenie z CKRW Szczecin (CKRW od CPR) o tonięciu na dzikiej plaży w Jarosławcu (tzw. Dubaj). Na miejsce udali się IRB, quadem. 67-latek z Jarocina znajdował się ok. 3 minut pod wodą, po tym jak wydobyli go na brzeg wczasowicze, NZK rozpoznała pielęgniarka i rozpoczęła rko. Ratownicy WOPR - medycy przejęli zabiegi RKO i kontynuowali je około 10 minut. O 15.30 u mężczyzny powrócił oddech i krążenie. W momencie lądowania HEMS, powróciła świadomość. Około godziny 16 śmigłowcem odleciał do szpitala w Koszalinie. A ratownicy powrócili na kąpielisko dalej strzec bezpieczeństwa.  To nie był koniec ich pracy. O 20.45 wczasowicze przybiegają na bazę do ratowników z prośbą o pomoc na plaży. 62-letnia kobieta z objawami udaru. W badaniu neurologicznym zaburzenia czucia lewej połowy ciała bez deficytów ruchowych. Uzyskano dostęp dożylny, zorientowana w miejscu i czasie. Czas znacznie przyspiesza. Rozpoczyna sie złota godzina. Wezwanie zespołu PRM. Ewakuacja z plaży. 21.05 przekazanie do karetki. Poszkodowana jedzie do Słupska do szpitala. Ratownicy w porozumieniu z Policją odwożą czwórkę dzieci do odległej o 3 km miejscowości

- Bardzo dziękujemy koszalinianom za to, że tak licznie głosowali na ten projekt - powiedział Leszek Jęczkowski, marszałek Koszalińskiej Kompanii Rycerskiej. Dziś oficjalnie otwarto do użytku Park Robin Hooda. Inwestycja została zrealizowania w ramach Budżetu Obywatelskiego. Kosztowała ok. 600 tys. zł., a głosowało na ten pomysł 1701 mieszkańców Koszalina. 

„Łączy nas Koszalin” to hasło wyborcze Andrzeja Jakubowskiego, kandydata PiS na prezydenta Koszalina. Hasło zapewne ma nawoływać do "łączenia się" wokół kandydata. Z pewnością to również zachęta do konsolidowania różnych grup społecznych. Problem w tym, że hasło jest kalką. Hasło wyborcze to jeden z elementów kampanii. Może pomóc, ale równie dobrze może zaszkodzić kandydatowi. Skuteczne hasło ma działać na wyobraźnię i łatwo zapadać w pamięć. Powinno być zatem krótkie i odzwierciedlać program partii. Stanowić kwintesencję tego co zabiegająca o nasze głosy osoba chce powiedzieć. Do doskonałości dopracował je sztab Baracka Obamy twierdząc:  „Yes, we can”.  A tymczasem Jakubowskiego „Łączy nas Koszalin” jest standardowe i wcale nie nowe. W 1995 roku Jacek Kuroń ubiegający się o fotel prezydenta na plakatach pojawił się z hasłem „Kuroń łączy, a nie dzieli”. Dwa lata później do wyborów parlamentarnych PSL szło ze sloganem „Łączy nas Polska”. Także SLD korzystała z tego hasła. W 2005 roku lansował je Włodzimierz Cimoszewicz, który mówiąc „Niech połączy nas Polska” zamierzał zostać prezydentem wszystkich Polaków. Z kolei hasło „Łączy nas Wrocław” było wykorzystywane w kampaniach samorządowych we Wrocławiu zarówno przez PiS, jak i cztery lata później przez wspieranego przez PO Rafała Dutkiewicza.  Także i politycy z tak bliskiego Andrzejowi Jakubowskiemu Szczecina, w którym jest kanclerzem Uniwersytetu Szczecińskiego sięgali po te hasło. Pamiętamy "Niech połączy nas Szczecin" (Dawid Krystek, SLD) i "Szczecin łączy pokolenia" oraz "Marszałek, który łączy" na plakatach Olgierda Geblewicza, obecnego marszałka województwa. Zresztą odwoływanie się do łączenia w polityce ma znacznie dłuższą historię sięgającą PRL. Starsi Polacy doskonale pamiętają slogan PZPR: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”. Na dodatek do łączenia się nawołują nie tylko politycy w kampaniach. Także i PZPN sięgnął po to zawołanie lansując „Łączy nas piłka”. I jak pokazały sobotnie derby Koszalina piłka łączy na pewno.   

Blisko tysiąc widzów zgromadził mecz derbowy koszalińskich drużyn Bałtyku z Gwardią. Ci, którzy przyszli na stadion przy ul. Andersa nie żałowali. Zawodnicy obydwu drużyn zagrali z pełnym zaangażowaniem, było mnóstwo walki, trochę niedokładnosci ale za to aż cztery bramki i to przedniej urody. Zresztą zobaczcie sami.

Mówi się, że miłość nie ma ceny. Jednak jak wynika z badań każdy, kto chce zdobyć i utrzymać miłość, musi liczyć się z wydatkami, które pomagają osiągnąć wymarzony cel – kochania i bycia kochanym. Z raportu „Ile kosztuje miłość w Polsce” platformy MAM wynika, że przeciętny Polak będący w związku wydaje na wspólne przyjemności z partnerką lub partnerem około 300 złotych miesięcznie. Na świętowanie rocznicy i kupno prezentów jest w stanie wydać po około 200 złotych. Gdy natomiast zabiega o miłość, na jej poszukiwanie przy użyciu portali internetowych wydaje średnio nawet 147 złotych, choć zwykle najpierw próbuje skorzystać z bezpłatnych opcji. Szukając miłości Polacy korzystają z portali i aplikacji randkowych. Najczęściej są w stanie przeznaczyć mniej niż 100 zł – tak deklaruje niemal 25%, ale odpowiednio ponad 13% oraz ponad 12% może wydać od 100 do 200 złotych oraz od 200 do 400 złotych. Zdarzają się jednak i tacy, którzy za zdobycie miłości przez Internet chcą zapłacić znacznie więcej, bo nawet ponad 800 złotych. Będąc już w związku na wspólne przyjemności przeciętny Polak wydaje średnio około 300 złotych. Rozumiane są one zwykle jako: wyjście do kina lub teatru, restauracji, drobne upominki czy wspólne wyjazdy. Jak wynika z danych, to mężczyźni są bardziej skłonni, by częściej wydawać nawet wyższe kwoty na ten cel niż przedstawicielki płci pięknej. I choć to zwykle kobiety pamiętają o różnych okazjach i uchodzą za bardziej romantyczne, to jednak ze względu na przyjęty tradycyjny model związku to panowie częściej ponoszą koszty związane ze wspólnymi wyjściami.  W przypadku świętowania rocznic Polacy są mniej rozrzutni – koszty, jakie są skłonni ponieść na ten cel, wynoszą średnio około 200 złotych. Na prezenty z okazji urodzin czy świąt, takich jak Boże Narodzenie albo walentynki, nasi rodacy również wydają średnio 200 złotych. Hojność niektórych partnerów może jednak zaskoczyć, ponieważ, jak wynika z danych zawartych w raporcie, zdarzają się tacy, którzy na prezenty  są w stanie wydać nawet powyżej 3000 złotych. Gdy w związku dochodzi do zdrady, trzeba się liczyć z dodatkowymi wydatkami. Respondenci zdają sobie z tego sprawę, nie potrafią jednak precyzyjnie określić, jakie mogą być to kwoty, co zadeklarowało 56% badanych.  Miłość może kosztować wiele – nie tylko pod względem emocjonalnym, ale również materialnym. Wydatki z nią związane są oczywiście uzależnione od indywidualnych preferencji i mogą być zarówno bardzo wysokie, jak i bardzo niskie lub nie istnieć wcale. Jeśli jednak pragniemy miłości, jesteśmy w stanie zainwestować w nią wiele, i to na każdym etapie, tak by partner mógł poczuć się w pełni doceniony i chciał odwzajemniać uczucia.   

22.09.2018 r. godz. 19:00 Sala widowiskowa CK105 Bilety: 65 zł Dostępne w kasach CK105 i na www.ck105.koszalin.pl Koncertowi towarzyszy akcja: „Mamo!Tato!Wychodzimy!” Janusz Radek – koncert z zespołem Od początku swojej artystycznej działalności Janusz Radek odważnie zagłębiał się i poznawał coraz to nowsze muzyczne przestrzenie. W koncercie z zespołem w przystępny, poruszający, ale jednocześnie odkrywczy sposób przedstawia widzom dotychczasową drogę. Nie zabraknie więc utworów, które już od długich lat kojarzone są przez odbiorców z nazwiskiem Janusza Radka, takie jak „Kiedy U-kochanie”, ”Dziękuję za miłość”, „Groszki i róże”, „Na moście w Avignone”, czy wreszcie „Dziwny jest ten świat” oraz „Domek bez adresu” Artysta zaprasza tym programem także do wspólnej podróży przez ostatnie projekty muzyczne. Znajdują się tam bowiem kompozycje, które dzięki magnetycznemu wokalowi Radka pozwalają słuchaczom doznać wyjątkowych emocji, ożywić najpiękniejsze wspomnienia i zapomnieć na chwilę o tym, co jest poza wybrzmiewającymi „tu i teraz” dźwiękami. W programie znajdzie się bowiem m.in. piosenka „Żałuję każdego dnia bez Ciebie” oraz kilka piosenek z kultowych już domówek- spotkań Janusza Radka z fanami na facebooku.Dzięki takiej muzycznej różnorodności programu, Januszowi z zespołem udaje się poruszyć widzów znużonych powtarzalnością muzyki popularnej, zachwycić odbiorców poszukujących oryginalności i świeżości w nowych aranżacjach najbardziej znanych utworów, jak również wzruszyć słuchaczy, którzy w trakcie koncertu pragną doświadczyć przede wszystkim wyjątkowych  emocji.Stwierdzenie, że koncerty Janusza Radka z zespołem są dla każdego, zakrawać może o banał. Jednak powracająca na jego koncerty publiczność, to zarówno widzowie w różnym wieku, jak i słuchacze cechujący się różnymi gustami muzycznymi. Projekt Radek z zespołem powstał bowiem z myślą o publiczności różnorodnej, ciekawej muzycznej nowości. Jednak w projekcie Artysta nie zapomina także o tych odbiorcach, którzy od wielu lat, z niesłabnącym zachwytem, wsłuchują się w jego najbardziej znane utwory. RECENZJEO niepowtarzalności wydarzenia, jakim jest koncert Janusza Radka z zespołem, najlepiej świadczą recenzje. Oto kilka słów tych, którzy byli, widzieli, słyszeli i dali się poprowadzić Artyście po świecie jego muzycznych doznań.1. opole.wyborcza.pl„[…] zaprezentował się z piosenką „Żałuję każdego dnia bez ciebie” - nastrojową i poetycką, zdecydowanie wyróżniającą się na tle skocznej papki wykonanej przez pozostałych uczestników koncertu.”Źródło: http://opole.wyborcza.pl/opole/56,35086,20197163,hit-5-janusz-radek,,2.html2. muzyka.onet.pl [Katarzyna Paluch]„[...] Radek wydaną w 2015 roku płytą „Popołudniowe przejażdżki” ujął mnie bardzo, a utwór zaprezentowany na opolskiej scenie utrzymał to dobre wrażenie. Dość minimalistyczna aranżacja, podparta elektronicznymi wtrętami, z wiodącą rolą fortepianu, a przede wszystkim – urzekającym głosem Radka. Plus nieoczywista harmonizacja – wszystko to tworzyło hipnotyzujący, magiczny nastrój. Dobrze by było, gdyby ta piosenka zagościła w naszych rozgłośniach na dłużej [...]”Źródło: http://muzyka.onet.pl/koncerty/opole-2016-noc-nalezala-do-varius-manx-ale-zatriumfowalo-reggae-zdjecia-i-relacja/hpd0qh3. filozofiasztuki.pl [Magdalena M. Jaroń]„[…] muszę przyznać, że koncert Janusza Radka wiele mnie nauczył. Przede wszystkim ukazał Artystę inteligentnego, który świetnie bawi się i dźwiękiem, i słowem. Zabawy językowe, na których niejednokrotnie opierały się teksty piosenek, balansowały na granicy ironii a nawet sarkazmu. Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się tak świadomie skonstruowanego komunikatu. Do tego oczywiście prawdziwa wirtuozeria brzmienia. To, jak Janusz Radek bawi się swoim głosem, trzeba usłyszeć na żywo. Żadne nagranie, transmisja TV, czy nawet wsłuchanie się w utwory wydane na oficjalnych albumach – nic nie odzwierciedla wyobraźni dźwiękowej Artysty. A możliwości głosowe ma naprawdę ogromne – 4-oktawowa skala głosu pozwala mu w dowolny sposób bawić się emocjami i tworzyć odpowiedni do utworu nastrój. Co więcej – Radek ujął mnie przede wszystkim nieszablonowością swoich muzycznych propozycji […]”Źródło: http://filozofiasztuki.pl/janusz-radek-zaskakuje/Fragment koncertu z zespołem na sali:https://www.youtube.com/watch?v=0xcDarPzBfc&feature=youtu.be„Załuję Każdego Dnia Bez Ciebie”„Dobro”„Szczęście”„Jutro Mnie nie będzie”„Kiedy U-kochanie”Fragment plenerowego koncertu:Kiedy U Kochanie:https://www.facebook.com/januszradek.music/videos/1609935075694702/Sur Le Ponte D’Avignon oraz Groszki i Różehttps://www.facebook.com/januszradek.music/videos/1609873199034223/