Dyżurnemu koszalińskiej komendy zdarzenie zrelacjonowali świadkowie, którzy zauważyli rannego chłopaka. Zgodnie z ich opisem w jednej z podkoszalińskich miejscowości doszło do ostrej konfrontacji dwóch grup młodych mężczyzn. W wyniku bójki jeden z nich został ranny i krwawił. Dyżurny wysłał na miejsce policjantów i powiadomił Pogotowie Ratunkowe.
Przybyli na miejsce kryminalni z koszalińskiej komendy do późnych godzin nocnych ustalali przebieg zdarzenia i zatrzymywali osoby biorące udział w zdarzeniu. Okazało się, że grupa 5 z nich przyjechała do miejscowości, w której doszło do bójki, by odnaleźć konkretną osobę, z którą mieli wcześniejsze zatargi. Mężczyzna ten przebywał w rejonie sklepu i to tam doszło do pierwszej szarpaniny. Atakowany po kilku minutach szukał pomocy, więc zatelefonował "po posiłki" i do awantury włączyli się kolejni dwaj mężczyźni. Chcąc uzyskać przewagę "koledzy" przywieźli ze sobą dwie metalowe pałki, których używali w trakcie bójki. Zamieszanie i awantura trwały kilka minut, po czym grupa rozbiegła się, a świadkowie zauważyli krwawiącego mocno w okolicach pachwiny prawej nogi 21-latka. Kryminalni ustalili, że był to jeden z 5 mężczyzn, którzy rozpoczęli awanturę. To on w trakcie szarpaniny został pchnięty nożem.
W konsekwencji poczynionych przez kryminalnych na miejscu zdarzenia ustaleń i dalszych intensywnych czynności, jeszcze tego samego wieczora oraz następnego dnia zatrzymani zostali wszyscy uczestnicy bójki. Zebrany materiał dowodowy dał policjantom z Wydziału Kryminalnego koszalińskiej komendy podstawę do przedstawienia im zarzutu udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Za takie przestępstwo grozi kara do lat 8 pozbawienia wolności. Wobec 3 z podejrzanych policjanci złożyli wnioski o tymczasowe aresztowanie, do których przychylił się koszaliński sąd.