Policjanci z koszalińskich jednostek zatrzymali czternastu kierowców, którzy swoim zachowaniem na drodze zagrażali innym użytkownikom ruchu.
Pierwszy z zatrzymanych jechał volkswagenem ul. Dmowskiego w Koszalinie. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i staranował ogrodzenie pobliskiej posesji. Po zbadaniu alkotestem okazało się, że 63-latek miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Niewiele mniej miał kolejny z zatrzymanych mężczyzn, który kierował oplem. Badanie na trzeźwości wykazało u 40-latka ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Jednak niechlubnym rekordzistą weekendowych kontroli został 58-latek. Mężczyzna na skrzyżowaniu ulic Władysława IV i Wańkowicza w Koszalinie nie zachował należytej ostrożności i najechał na tył prawidłowo jadącego renault. Sprawca chciał uciec z miejsca zdarzenia, ale został ujęty przez świadków kolizji. Policjanci zbadali zatrzymanego mężczyznę alkotestem, gdzie w trakcie badania urządzenie do pomiaru wskazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Z kolei zatrzymany 41-latek kierował oplem mając prawie 2 promile i zatrzymane przez sąd uprawnienia. Wbrew sądowemu zakazowi samochodem jechał również 26-letni koszalinianin, który w momencie badania miał prawie 2 promile alkoholu.
Sprawami wszystkich zatrzymanych kierowców zajmie się sąd. Za kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a za złamanie zakazu sądowego – do 3 lat.