Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Magia teatru dla najmłodszych

Autor Robert Kuliński/fot. Izabela Rogowska 7 Grudnia 2014 godz. 17:36
Nowy spektakl na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, „Cudowna lampa Aladyna” w reżyserii Katarzyny Kawalec, to propozycja dla najmłodszych, która zaskakuje i zachwyca klimatem. Gorzej jest z opowiedzeniem samej historii.

Malowniczy, tajemniczy świat baśni o miłości, czarach i dżinach na  scenie prezentuje się doskonale. Pomimo oszczędnej scenografii udało się "wyczarować"  nastrój magiczny  i pełen egzotyki. W większości specyficzny klimat wschodniego królestwa Persji, wynika z fantastycznej muzyki autorstwa Tomasza

Krzyżanowskiego.

Wspaniałe, orientalne harmonie i etniczne instrumenty w mgnieniu oka przenoszą widza do doliny Tygrysu i Eufratu. Widowiskowa choreografia oraz elementy teatru cieni  nadają historii właściwy tor, jednak gdzieś umknęła komunikatywność.

Podczas premierowego przedstawienia nie wszystko było czytelne. Kiedy aktorzy zaczynali śpiewać piosenki dopełniające fabułę, tekst w większości przypadków był niezrozumiały. Postacie Aladyna i  księżniczki Badr - el – Badur zdawały się być nijakie. Wspaniałe kreacje z kolei stworzyli Wojciech Rogowski odgrywający rolę złego czarnoksiężnika oraz Jacek Zdrojewski, jako sułtan królestwa.


Wszyscy aktorzy  dołożyli wszelkich starań, by zainteresować małego widza, ale rezultat  końcowy sprawia,  że przedstawienie zdaje się być nieco przekrzyczane. Mimo tych drobnych mankamentów opowieść wciąga fantastyczną aurą. Jest nieco zagadkowo, mrocznie, ale także

dynamicznie. Scena za sceną akcja nabiera impetu i staje się coraz bardziej interesująca. Wykorzystanie projekcji wideo oraz wspomniany wcześniej tatr cieni doskonale pobudza wyobraźnię.

Sama plastyka sceniczna jest na bardzo wysokim poziomie i zapewne zachwyci nawet najbardziej wybrednych teatromanów, tym bardziej, że takich zabiegów w BTD jeszcze nie było.

Spektakl zdecydowanie wart polecenia, ze względu na prawdziwie baśniową oprawę wizualną, ale gdzieś umyka sens całej historii.