Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Akademicy miażdżą Rosę

Autor Artur Rutkowski / fot. Karolina Derlecka 29 Listopada 2014 godz. 19:28
Znakomita czwarta ćwiartka dała zwycięstwo AZSowi, w starciu z Rosą Radom 87: 69. Koszalinianie błysnęli skutecznością za trzy punkty. Liderem w dniu dzisiejszym był Vrbanc, który w końcówce meczu rzucił trzy trójki pod rząd!

Wynik meczu otworzył Woods rzutem za dwa punkty, w kolejnych minutach lepiej prezentowali się zawodnicy z Radomia. Dwie minuty przed końcem pierwszej ćwiartki Rosa po trafieniu Zalewskiego prowadziła już 10:15.  Na drugą kwartę akademicy wychodzili ze stratą trzech punktów (15:18)

 

Drugie 10 minut rozpoczęło się lepiej dla akademików. Następnie inicjatywę przejęli goście, którzy odskoczyli na sześć punktów (19:25).  W końcówce pierwszej połowy akademicy, dzięki trójce Austina zmniejszyli straty do dwóch punktów.

 

Po zmianie stron podopieczni Igora Milicić'a zaczęli grać skuteczniej w ataku. Vrbanc wyprowadził w piątej minucie, tej odsłony koszalinian na trzy punktowe prowadzenie 48:45. Następnie po raz kolejny Rosa zaczęła grać zdecydowanie skuteczniej. Po trzech kwartach był remis 53:53.

 

Ostatnie 10 minut rozpoczęły się od festiwalu rzutów za trzy, dla gospodarzy trafiali Woods i Mielczarek, dwukrotnie. Niedługo później po punktach Shermana przewaga akademików wynosiła siedem punktów 66:59. Goście nie zamierzali rezygnować ze zwycięstwa. Dobre zawody, w tym czasie rozgrywał Jeszke, który zdobył sześć punktów z rzędu. AZS odpowiedział, najpierw dwójką Austina, a za chwilę trzy trójki rzucił Vrbanc. Przewaga koszalinian 2 minuty przed końcem wynosiła dwanaście punktów. 

 

Akademicy mimo dużej przewagi dalej atakowali, a ich przewaga nieustanie rosła. Ostatecznie koszalinianie wygrali, głównie dzięki perfekcyjnej czwartej kwarcie 87:69

Poprzedni artykuł