Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Akademicy nie do zatrzymania

Autor Artur Rutkowski 23 Listopada 2014 godz. 22:00
AZS Koszalin odniósł kolejne ligowe zwycięstwo. W ósmym swoim pojedynku podopieczni Igora Milicića wygrali 96:89. Najskuteczniejszym graczem AZS-u po raz kolejny okazał się Qyntel Woods, który zdobył 31 punktów.

Mecz rozpoczął się od punktów Polskiego Cukru, który prowadził 0:4 po punktach Diggsa i Zyskowskiego. Akademicy odpowiedzieli trójką Szymona Szewczyka. Pierwsze prowadzenie AZS-u miało miejsce w siódmej minucie gry po rzucie za trzy Qyntela Woodsa (red. 17:16). Po czym podopieczni Igora Milicića zaczęli uciekać toruńskiemu zespołowi. Już po 10 minutach spotkania koszalinianie prowadzili 28:22.

 

Druga ćwiartka zaczęła się od serii akademików 8:0. Wysokie prowadzenie jeszcze bardziej nakręcało drużynę z Pomorza Środkowego, której ciągle było mało. W 17 min. gry akademicy prowadzili już dwudziestoma punktami (red. 50:30). Znakomite zawody w barwach AZS-u rozgrywał lider zespoło Qyntel Woods, który w pierwszą połowę zakończył z 26 puntamki na koncie. Przed trzecią kwartą Koszalin prowadził już 58:40.

.

Po zmianie stron gospodarze tego spotkania, mimo dużej straty zaczęli odrabiać straty. Trzecia ćwiartka okazała się najlepsza w wykonaniu Polskiego Cukru Toruń, a strata do akademików stopniała do 11 punktów (red. AZS prowadził 80:69). Po zmianie stron zdecydowanie loty obniżył Woods, który w drugiej połowie zdobył jedynie pięć punktów.

 

Wiara w korzystny wynik zdecydowanie odżyła w zespole z Torunia, który do samego końca walczył o korzystny wynik. Jednak doświadczenie zawodników AZS-u okazało się kluczowe w decydujących momentach. Mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem AZS-u Koszalin 96:89. Była to już siódma wygrana akademików w obecnym sezonie.

Czytaj też

Łączyński ponownie w Koszalinie

Artur Rutkowski - 27 Listopada 2014 godz. 9:17
Zapowiada się kolejne ciekawe spotkanie w Tauron Basket Lidze, tym razem do koszalińskiej twierdzy przyjeżdża ROSA Radom. Wicelider rozgrywek podejmować będzie aktualną czwartą drużynę w tabeli. W trwającym sezonie zawodnicy z Radomia prezentują wysoką równą formę. Jedynie czego może żałować ROSA to porażki z Polskim Cukrem Toruń 61:86 w drugiej kolejce zmagań. Potem było zdecydowanie lepiej, radomski zespół pokonał m.in. Anwil Włocławek, Polpharmę  Starogard Gdański czy Start Lublin. Po ośmiu rozegranych spotkaniach Rosa ma na swoim koncie sześć zwycięstw i tylko dwie porażki.    Natomiast dla AZS-u Koszalin obecny sezon jest póki, co bardzo dobry. Jedyny przegrany mecz akademików miał miejsce 26 października, wówczas lepszy od koszalińskiego zespołu okazał się Stelmet Zielona Góra, który wygrał pewnie 79:91. Następnie koszalinianie wygrali w derbach z ENERGĄ Czarni Słupsk 76:68, a w trzech ostatnich pojedynkach podopieczni Igora Milicica zdobywali ponad 90 punktów i odnosili przekonywujące zwycięstwa. Liderem akademików od początku sezonu jest Qyntel Woods, który w ostatni weekend w meczu z Polskim Cukrem Toruń zdobył 31 punktów. Warto pochwalić za dobrą grę, również innych m.in. Dante Swansona, Szymona Szewczyka czy kapitana zespołu Artura Mielczarka.   Największe zagrożenie ze strony Rosy w sobotę 29 listopada powinni stwarzać John Turek, Danny Gibson czy Uroš Mirković. Najskuteczniejszym polskim graczem w zespole z Radomia jst Michał Sokołowski. Jednak koszalińscy fani z wielką przyjemnością powitają innego biało-czerwonego gracza - Kamila Łączyńskiego, który z powodzeniem występował w drużynie z Koszalina.   Ponadto Rosa do koszalińskiej twierdzy przyjeżdża podbudowana zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław 84:65. Dla graczy z Dolnego Śląska była to pierwsza ligowa porażka w obecnym sezonie. Koszalinianie wierzą, że piekielnie groźny doping i znakomita skuteczność pozwoli im odnieść ósme ligowe zwycięstw. Ponadto jeśli akademicy wygrają będzie to piąte zwycięstwo przed własną publicznością.   Spotkanie zaplanowano na sobotę 29 listopada na godzinę 18:00 w koszalińskiej hali Widowiskowo Sportowej przy ul. Śniadeckich.