Gwardia gra najlepszą piłkę od dobrych kilku tygodni. Trójkolorowi niczym walec przyjeżdżają się po kolejnych zespołach z trzecioligowej czołówki. Wielu kibiców oraz obserwatorów zadaje sobie pytanie, czy podopiecznych trenera Tadeusza Żakiety stać na awans do II ligi? - Satysfakcjonujące będzie wywalczenie miejsca w najlepszej trójce ligi – mówił niedawno Damian Miętek, nieco studząc nastroje. Trzeba jednak przyznać, że nastroje w obozie Gwardii muszą być i zapewne są wyśmienite.
Ci, którzy nie życzą dobrze koszalińskiej drużynie, przypuszczali, że Gwardia przegra w ostatniej kolejce – z Kaszubią. W końcu boisko w Kościerzynie nigdy nie było łaskawe dla trójkolorowych Dodatkowo, gospodarz sobotniej potyczki spisuje się bardzo dobrze i wiadomym było, że podopieczni trenera Żakiety będą musieli dać z siebie więcej niż sto procent zaangażowania, by wywieźć zwycięstwo. Bramkę na wagę trzech punktów i fotelu lidera zdobył Jakub Zejglic.
Następnym rywalem trójkolorowych jest drugi zespół Arki Gdynia. Piłkarze z Trójmiasta to niebezpieczny przeciwnik, który może być dodatkowo wzmocniony zawodnikami, którzy występują w I lidze. Arka zajmuje obecnie siódme miejsce w ligowej tabeli. Gdynianie są drużyną, dla której mniej istotne jest to czy gra na wyjeździe czy na własnym obiekcie. Gwardziści będą chcieli utrzymać fotel lidera, jednak Arka będzie starać się przeskoczyć kilka miejsc w spłaszczonej tabeli.