Mimo serii kilku meczów bez zwycięstwa, piłkarze Bałtyku Koszalin prezentowali w ostatnich spotkaniach ciekawy i ofensywny styl gry. Nie zawsze przekładało się to na wynik, bo biało – niebiescy mają wciąż problemy z bronieniem. Jedno jest pewne, drużyna prowadzona przez trenera Łukasza Korszańskiego znacznie różni się od tej zeszłorocznej. Bałtyk jest odważniejszy i gra bardziej otwartą piłkę. Jeżeli koszalińscy zawodnicy przystosują się do nowej taktyki, to reszta drużyn w III lidze będzie w sporych tarapatach.
Koszalinianie zmierzyli się z drugą drużyną Pogoni Szczecin, która ostatnimi czasy nie spisuje się najlepiej i okupuje dół tabeli. Sobotnie spotkanie było zatem świetną okazją do przełamania złej passy i niezwykle potrzebnej wygranej. Niestety, początek meczu nie potoczył się po myśli podopiecznych trenera Korszańskiego, którzy stracili bramkę już w ósmej minucie, a jej strzelcem był Jakub Okuszko.
Bałtyk, wyraźnie rozdrażniony tym faktem, zaczął grać agresywniej i z większą determinacją. Koszalinianie czuli nóż na gardle, więc ich gra wyglądała nieco lepiej. Niespełna trzydzieści minut po bramce dla gospodarzy, do siatki trafił Marcin Chyła, który przełamał się po dłuższej przerwie i zdobył niezwykle ważnego gola. Ostatecznie, mimo usilnych prób, biało – niebiescy nie zdołali wyjść na prowadzenie i zremisowali kolejny mecz.
Pogoń II Szczecin 1:1 Bałtyk Koszalin
1:0 - Jakub Okuszko [8']
1:1 – Marcin Chyła [37']