Wielu przypuszczało, że zawodnikom Koszalińskiego Uczniowskiego Klubu Sportowego będzie ciężko bić się o zwycięstwa w II lidze, jednak mało kto przypuszczał, że podopieczni trenera Józefa Janiela będą aż tak odstawać od swoich rywali. Trzeba jednak przyznać, że koszykarze z Dubois grają lepiej z meczu na mecz, co jest dobrym prognostykiem nie tylko na następne spotkania, ale i na kolejne sezony. KUKS to drużyna ze sporym potencjałem, jedyne czego koszalinianom brakuje to doświadczenie i trochę ogrania.
W ostatnim meczu zawodnicy trenera Janiela przegrali z drugą drużyną Trefla Sopot 50:67, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż KUKS w spotkaniu przedsezonowym grał z koszykarzami z Trójmiasta jak równy z równym. Najlepszym zawodnikiem koszalińskiego zespołu był Paweł Śpica, który zdobył łącznie 21 punktów, jednak zanotował przy tym 8 strat.
KUKS jest jak do tej pory jedyną drużyną w II lidze, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. Kolejny rywal koszalińskiej ekipy – SMS PZKosz Władysławowo dokonał tej sztuki tylko raz i to w ostatnim meczu, z zespołem KS Basket Piły. Zawodnicy z Władysławowa wygrali 84:72. Najskuteczniejszy wśród gości był Dominik Olejniczak, który rzucił rywalom 30 punktów (12/15 z gry).
Koszalinianie muszą przede wszystkim poprawić grę na tablicach, ponieważ w ostatnich meczach ich rywale nie mieli większych problemów ze zbieraniem piłek – zarówno w ataku, jak i w obronie. Dodatkowo, podopieczni trenera Janiela powinni bardziej „troszczyć się” o piłkę, ponieważ zbyt duża liczba start utrudnia zwykle rywalizacje o najwyższe cele.