Po niezbyt dobrym spotkaniu przeciwko Noteci Inowrocław, koszykarze KUKS-u Koszalin zmierzyli się z nieco mniej wymagającym rywalem – Treflem II Sopot, z którym grali w okresie przygotowawczym. Podopieczni trenera Józefa Janiela prezentowali się znacznie lepiej niż w drugiej kolejce. W grze gospodarzy było widać sporą poprawę, szczególnie na połowie bronionej.
Pierwsza kwarta wskazywała na to, że koszalinianie odniosą pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach drugiej ligi. Gospodarze grali rozważnie i nie forsowali tempa, w efekcie podopieczni trenera objęli prowadzenie 9:0 i starali się kontrolować wydarzenia na parkiecie. Dopiero pod koniec pierwszej połowy do głosu doszli sopocianie, którzy zaczęli bronić agresywnie, przez co KUKS zaczął tracić piłki (26 strat). Dzięki punktom Krefta, druga drużyna Trefla wyszła na prowadzenie na dwie minuty przed końcem kwarty.
O losach spotkania zadecydowała druga połowa. Wówczas sopocianie włączyli tzw. piąty bieg i KUKS nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Po raz kolejny najlepszym graczem koszalińskiej drużyny był Paweł Śpica, który uzbierał 21 punktów, jednak zanotował 8 strat. Warto także wyróżnić Macieja Szewczyka. Środkowy zespołu z Dubois wykonywał „czarną robotę” i uprzykrzał życie zawodnikom Trefla.
KUKS Dubois – Trefl II Sopot 50:67
KUKS: Śpica 21, Czubak 9, Szewczyk 7, Dudek 5, Gibaszek 3, Kadej 2, Wudarski 2, Obrębski 1