Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego nie mieli łatwego zadania z dobrze dysponowanym beniaminkiem, ale dzięki grze do końca zgarnęli komplet punktów.
Starcie z beniaminkiem wcale nie miało należeć do lekkich, łatwych i przyjemnych. Jak zapowiadał kapitan łęcznian - Sergiusz Prusak - "możemy wywieźć z Wrocławia jakieś punkty, nawet trzy".
W końcówce to Śląsk przeprowadził ostatnią "akcję marzeń". Świetnym strzałem z dystansu popisał się Sebastian Mila i w ostatniej minucie zapewnił gospodarzom zwycięstwo.
Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna 2:1 (0:0)
Bramki: Ostrowski 63, Mila 93 - Bożok 62
Kartki: Burkhardt 37, Mierzejewski 89
Śląsk: Pawełek - Zieliński, Hołota, Celeban, Dudu - Danielewicz, Droppa (83. Hateley) - Paixao, Mila, Pich - Machaj (40. Ostrowski)
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz - Nowak, Burkhardt (70. Hasani), Bonin, Bożok (83. Szałachowski), Pruchnik (74. Bielak) - Cernych
Sędzia: Marcin Borski
Widzów: 11.171