- Nie ma żadnych problemów. Jesteśmy przygotowani na to, żeby grać do samego końca turnieju. Cieszymy się, że rozpoczyna się już druga faza i na pewno jesteśmy do niej przygotowani - twierdzi Stephane Antiga. - Mam nadzieję, że teraz pokażemy lepszą siatkówkę, bo do tej pory nie grało się nam najlepiej. Cieszymy się, że mecze w Łodzi zaczniemy od spotkania z Polską, bo gra z gospodarzem to zawsze ogromna przyjemność – powiedział z kolei trener USA, John Speraw.
Amerykanie, niedawni triumfatorzy Ligi Światowej na mundialu grają nierówno. Najpierw wymęczyli zwycięstwo z Belgią 3:2 (Belgowie odpadli, wynik się więc nie liczy), a później przegrali w tie-breaku z Iranem. W trzecim meczu zmietli Portoryko (także odpadło), wygrywając jednego seta 25:8, ale w kolejnym nie poradzili sobie z Francją, ulegając im 1:3.W ostatnim spotkaniu pierwszej fazy grupowej ograli Włochów 3:1 i drugą rundę zaczynają z czterema punktami na koncie.
Jedną z przyczyn słabszych występów zespołu USA na początku jest brak w drużynie kontuzjowanego Seana Rooneya. - W rozgrywkach Ligi Światowej wypracowaliśmy sobie świetny system, każdy znał swoje miejsce na boisku, Sean zawsze zaczynał, gdy szło mu gorzej, pojawiał się na boisku Paul Lotman i naprawiał sytuację. Gdy Sean odpadł, dłuższą chwilę zajęło nam poukładanie pierwszej szóstki na ten turniej – wyjaśnia trener reprezentacji USA.
Ważną postacią w zespole Stanów Zjednoczonych jest Matthew Anderson.Pochodzi on z Buffalo. Z siatkówką po raz pierwszy zetknął się w wieku 15 lat, gdy uczęszczał do szkoły średniej. Już wtedy był filarem szkolnej drużyny. Wówczas występował na pozycji środkowego. Trzy lata później postanowił rozpocząć studia na kierynunku kinezjologia na Uniwersytecie Pennsylvania State. Studiów jednak nie ukończył, bo siatkówka zaczęłą przynosić spore profity. Od 2011 roku Anderson jest najlepiej punktującym zawodnikiem drużyny USA we wszystkich turniejach, w których Amerykanie brali udział.
Anderson to także jeden z najlepszych przyjmujących na świecie. W reprezentacji gra jednak na pozycji atakującego. - To jest zawodnik bardzo wszechstronny - nie tylko świetnie przyjmuje, ale ma też doskonały atak. Musieliśmy wprowadzić pewne zmiany po rezygnacji z gry Claytona Stanleya i pomyślałem właśnie wtedy o Andersonie. Wszyscy zastanawiali się, co ja robię, czemu zabieram jednego z najlepszych przyjmujących i daję go na inną pozycję, jednak to się sprawdziło. Matt przyjął tę zmianę bardzo dobrze, chociaż na pewno żałuje, że nie może przyjmować, bo jest dumny ze swoich umiejętności w tym elemencie. Moim celem jest, by siedmiu najlepszych zawodników znajdowało się na boisku, niezależnie, kto gra na jakiej pozycji. I w tej chwili jest to najlepsza "siódemka", jaką mogłem stworzyć - przyznaje trener Amerykanów.Mecz reprezentacji Polski z zespołem USA w środę o g. 20:25 w Łodzi.
Środowe mecze:
Grupa E
Łódź
10.09.2014
16.30 Serbia – Włochy
20.15 Polska – USA
Bydgoszcz
10.09.2014
16.30 Argentyna – Francja
20.15 Australia – Iran
Grupa F
Katowice
10.09.2014
16.30 Brazylia – Bułgaria
20.15 Niemcy – Chiny
Wrocław
10.09.2014
16.30 Finlandia – Rosja
20.15 Kuba – Kanada
Do kolejnej fazy mundialu awansują po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy. Do drużyn, które zwyciężą w grupach E i F z jednego koszyka dolosowane zostaną drużyny z miejsc drugich i trzecich grup E i F. Tym sposobem stworzone zostaną grupy G i H, których mecze rozgrywane będą w Katowicach i Łodzi. Reprezentacja Polski, bez względu na miejsce premiowane awansem do 3. fazy grać będzie nadal w Łodzi.