Doktor Waldemar Ślęzak, kierownik Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Koszalinie zapewnia, że mimo to krwi nie zabraknie. - Zawsze trzymamy rezerwy w pogotowiu. Przy zagrożeniu życia, sytuacji bardzo pilnej, czy wypadkach krew musi być dostępna.- Mówił w porannej audycji radia Koszalin.- W razie braku jest ściągana z pobliskich oddziałów lub pobliskiego Regionalnego Centrum w Słupsku.
Zdarzają się przypadki, że turyści przychodzą do koszalińskiej stacji i oddają krew. Robią to z potrzeby pomocy. - Są to często historie życiowe.- Dodaje Ślęzak.- Ktoś kiedyś potrzebował krwi, otrzymał transfuzję, więc chce się odwdzięczyć.
Żeby oddać krew trzeba spełnić kilka warunków, przede wszystkim być zdrowym i mieć 18 - 65 lat. Za oddanie krwi otrzymuje się kilka tabliczek czekolady, przysługuje tez dzień wolny od pracy.