Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Drugi kierunek studiów bezpłatny

Autor Paweł Kaczor / info. psrp.org.pl/uw.edu.pl/telewizjarepublika.pl / fot. natablicy.pl 13 Czerwca 2014 godz. 14:36
Trybunał Konstytucyjny uznał, że odpłatność za drugi kierunek studiów oraz za nadliczbowe punkty ECTS na pierwszym kierunku studiów jest niezgodna z Konstytucją RP. – W Politechnice Koszalińskiej nie ma problemu odpłatności za drugi kierunek studiów, ponieważ studenci podjęli studia, zanim weszły w życie nowe przepisy. – mówi Agnieszka Kowalska, rzecznik prasowy koszalińskiej uczelni.

W ocenie Trybunału Konstytucyjnego przepisy, które dotyczą odpłatności za drugi kierunek studiów, są zbyt restrykcyjne i nie przyczynią się do zwiększenia dostępności bezpłatnej edukacji.  TK uznał, że przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym w tym zakresie utracą moc 30 września 2015r. Oznacza to, że odpłatność za studia na drugim kierunku będzie nadal obowiązywała w latach akademickich 2013/2014 i 2014/2015. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda ta sprawa w koszalińskiej uczelni. – Mamy teraz ok. 70 studentów niewnoszących opłat za kształcenie na drugim kierunku studiów. – komentuje Agnieszka Kowalska, rzecznik prasowy Politechniki Koszalińskiej.

 

Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym studentowi studiów stacjonarnych przysługiwała jedynie określona pula bezpłatnych zajęć. TK orzekł, ze część zapisów ustawy jest niezgodna z Konstytucją RP. Na ich podstawie uczelnie publiczne mogły pobierać opłaty za kształcenie żaków na studiach stacjonarnych na drugim lub kolejnym kierunku studiów, a także za zajęcia poza dodatkowym limitem punktów ECTS. Ustawodawca ma czas na zmianę niezgodnych z Konstytucją RP przepisów do 30 września 2015. Wątpliwości budzi to, czy student, który podjął studia na drugim kierunku przed tym terminem, będzie musiał kontynuować płatność za ten kierunek studiów po 2015r. – Student zaczynając kształcenie na pierwszym roku drugiego kierunku studiów nie ponosi opłat. Osoby, które podejmą studia na drugim kierunku w roku akademickim 2014/2015 nie będą za nie płacić. U nas nie ma tego problemu, ani nie będzie. – informuje Agnieszka Kowalska.

 

O rezygnacji z pobierania opłat za drugi kierunek studiów oraz za przekroczenie limitu punktów ECTS zdecydowały już władze Uniwersytetu Warszawskiego. W tej uczelni opłaty nie będą pobierane już w roku akademickim 2014/2015. Ponadto Parlament Studentów RP podejmuje intensywne działania, aby zmienić przepisy ustawy już od 1 października 2014r., po to, aby podjęcie i kontynuowanie kształcenia na drugim kierunków studiów w każdej uczelni publicznej w kraju, było bezpłatne właśnie od roku akademickiego 2014/2015, a nie tak jak orzekł TK – od roku akademickiego 2015/2016. – Uchylenie przepisu w tym momencie ochroni ich przed ponoszeniem opłat za studiowanie, które jak wskazał Trybunał, są niezgodne z Konstytucją RP. – stwierdził Piotr Müller, przewodniczący PSRP.

Czytaj też

Biuro Karier – potrzebne czy nie?

Paweł Kaczor / info. serwisy.gazetaprawna.pl / fot. pl.fotolia.com - 3 Czerwca 2014 godz. 6:00
Z raportu rzecznika praw absolwenta wynika, że pomoc zawodowa na niektórych uczelniach jest fikcyjna. – Problem tkwi w tym, że ustawodawca powołując Biuro Karier czy zachęcając uczelnie do tworzenia tego typu instytucji, nie dał im tak naprawdę żadnych argumentów prawnych. – mówi Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej. W naszym kraju działa ok. 340 Akademickich Biur Karier, czyli zostały one założone w 3/4 szkół wyższych. Według raportu, w części z nich, porady udzielane są przez niekompetentne osoby, które zajmują się tym zadaniem „przy okazji”. Co powinno być celem ABK? – Przede wszystkim pomoc studentom i absolwentom uczelni w znalezieniu pracy poprzez różne środki, takie jak m.in. poradnictwo zawodowe, organizacje targów pracy, spotkania z pracodawcami czy udostępnianie ofert pracy. – komentuje Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej.   Akademickie Biura Karier powinny działać jak każda inna normalna agencja zatrudnienia czy Powiatowy Urząd Pracy, z tą różnica, że powinny być nastawione na pomoc studentom i absolwentom danej uczelni. Obecnie Politechnika Koszalińska ma ok. 8 tys. żaków, a koszalińskie BK zatrudnia 3 osoby. – Jest to standard ustalony przez ogólnopolską sieć Biur Karier, która kiedyś istniała. Wprowadziła ona zasadę, że minimalne zatrudnienie to 3 osoby, w tym doradca zawodowy, pośrednik pracy i ewentualnie osoba do obsługi interesantów. – informuje Krzysztof Głowacki.   Biuro Karier Politechniki Koszalińskiej spełnia te warunki. 3 osoby na ok. 8 tys. żaków to dużo czy mało? – Są takie przypadki w naszym wojewódzkie, że uczelnia ma ok. 13 tys. studentów, a w Biurze Karier zatrudniona jest 1 osoba. Takie biura mają największy problem i to przy nich pojawia się największy znak zapytania czy spełniają one w 100% pewne założenia i normy. – mówi Głowacki. W ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy jest mowa, że Biura Karier są jedną z wielu instytucji pracy i tak naprawdę to jest tylko jedno zdanie. – Nie ma nic więcej co by pozwalało uczelni na to, żeby po pierwsze faktycznie podnieść rangę Biura Karier. Z drugiej strony minister i Polska Komisja Akredytacyjna wymaga od uczelni, żeby takie biura istniały. – informuje Krzysztof Głowacki.   - To właśnie brak tych przepisów oraz służby kontrolnej po stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, skierowanej na działalność Biur Karier, powoduje, że uczelnie powołują je, bo „dobrze jest je mieć”. Jest to swego rodzaju prestiż, ale później brakuje siły napędowej, żeby je faktycznie umocnić, zatrudnić większą ilość pracowników czy wymagać, żeby działały w sposób profesjonalny i faktycznie spełniały swoją rolę. – dodaje Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej.   W przypadku ABK jest tak, jak w większości różnych innych aspektów w naszym kraju, tzn. „robimy jakąś rzecz, jakoś to będzie, a później nie wiadomo co dalej”. – Tak mniej więcej jest w większości Biur Karier. One działały dość dobrze w momencie, kiedy były dotację z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Kiedy te dotację się skończyły, przeszły na środki unijne finansowane z puli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – mówi Głowacki. – Niektóre Biura Karier dobrze działają i prosperują. Zatrudniają one nawet 6-7 osób i to się na uczelniach sprawdza. Natomiast te uczelnie, które nie sięgnęły po te środki, działają na takiej zasadzie, że „mamy jednego pracownika i niech Biuro Karier sobie jakoś działa”. – dodaje Krzysztof Głowacki, Dyrektor BK Politechniki Koszalińskiej.