Szef rządu podkreślił, że za prowadzanie pojazdu w stanie nietrzeźwym, będzie grozić zakaz prowadzenia nawet do 15 lat. Natomiast każdy, kto zostanie złapany na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu po raz drugi, dostanie dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Do tego dojdą znaczne kary pieniężne – 5 tysięcy złotych, zaś za recydywę – 10 tysięcy złotych.
Donald Tusk powiedział również, że proponowane zmiany obejmują także wprowadzenie nowego czynu zakazanego. W Kodeksie karnym znajdzie się nowe przestępstwo – prowadzenie bez prawa jazdy, jeśli zostało ono wcześniej odebrane. Za jego złamanie będzie grozić do 2 lat więzienia. Ponadto wyroki za przestępstwa drogowe mają być ogłaszane na stronach internetowych sądów.
Zmiany nie ominą również osób, które zostały skazane za prowadzenie pod wpływem alkoholu i odzyskały prawo jazdy. Ludzie ci będą musieli instalować w swoich autach alkolocki, czyli urządzenia, które uniemożliwiają jazdę, jeśli kierowca jest w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje się do instalowania takich urządzeń we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej.
Premier podkreślił również, że starostowie będą mogli decyzją administracyjną zatrzymać prawo jazdy na 3 miesiące za takie wykroczenia, jak przewożenie w aucie zbyt dużej ilości osób czy przekroczenie prędkości o 50 kilometrów na godzinę. Ponadto starosta będzie mógł również cofnąć prawo jazdy, jeśli osoba, która ma je krócej niż 2 lata, popełniła trzy wykroczenia lub przestępstwo, które zagraża bezpieczeństwu na drodze.
Donald Tusk mówił również, że przedstawiciele rządu zapoznali się ze skutecznością obowiązku posiadania alkotestu, który istnieje we Francji. Okazała się ona niska, dlatego rząd zrezygnował z wprowadzenia takiego obowiązku. Jednak alkomaty mają być łatwiej dostępne. Rząd planuje również kampanię, która będzie popularyzować korzystanie z nich.