Wicelider III ligi Bałtyckiej był zdecydowanym faworytem tego spotkania. Od samego początku meczu gospodarze przeważali i tylko kwestią czasu było, zanim obejmą prowadzenie. Piłkarze Polonii spadną do IV ligi, jednak ich postawa pokazywała, że nie przyjechali do Koszalina po najniższy wymiar kary. Po dobrym fragmencie Bałtyku bramkę zdobył Robert Ziętarski i podopieczni trenera Polakowskiego schodzili na przerwę z minimalną zaliczką.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Bałtyk wciąż atakował i stważał sobie dogodne sytuacje do zdobycia kolejnych bramek. Ostatecznie w 60. minucie spotkania gola strzelił Łukasz Wiśniewski i jasnym było, że zawodnicy Polonii są na straconej pozycji. W końcówce pojedynku inicjatywę przejęli goście, którzy ostatecznie przegrali 1:2. Pechową bramkę samobójczą strzelił Mateusz Bany.