Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Żakowski ze srebrem

Autor Patryk Pietrzala 19 Maj 2014 godz. 13:12
Maks Żakowski po raz kolejny spisał się na medal – dosłownie! Koszalinianin wywalczył srebrny „krążek” w Mistrzostwach Świata Juniorów, które odbywały się we włoskim Cagliari.

Po ostatniej wygranej na zawodach w Szczecinie, gdzie Maks Żakowski zostawił wszystkich konkurentów w tyle, było wiadome, że koszalinianin jest w dobrej formie i będzie bił się o medale na Mistrzostwach Świata Juniorów w Formule Kite. Włoskie klimaty okazały się dla Żakowskiego całkiem szczęśliwe, ponieważ 20-letni kitesurfer zajął drugie miejsce.

 

W pierwszym dniu zawodów Żakowski zajął pierwsze miejsce. W drugim dniu nieco lepszy okazał się Francuz – Maxime Nocher, który ostatecznie wygrywał w trzecim i decydującym czwartym dniu Mistrzostw. Na trzecim miejscu uplasował się Hiszpan – Florian Trittel. W kategorii Masters drugą pozycję i tytuł wicemistrza zgarnął Tomasz Janiak.

 

- Wczoraj zakończyliśmy Mistrzostwa Świata Juniorów, które obyły się na południu Sardynii w Cagliari. Przez 5 dni ścigaliśmy się w zróżnicowanych warunkach, od słabego do momentami do bardzo silnego wiatru. Łącznie odbyło się 16 wyścigów. Już po pierwszym dniu wiedziałem, że będą to długie i niełatwe zawody. Były to moje ostatnie Mistrzostwa Świata Juniorów, więc bardzo chciałem je wygrać. Moim najgroźniejszym rywalem był brązowy medalista Mistrzostw Świata seniorów, z którym walczyłem w każdym wyścigu praktycznie do samej mety. Moje szanse na tytuł zmalały czwartego dnia regat, kiedy w warunkach słabego wiatru rozegrano 4 wyścigi. Francuz okazał się szybszy, wygrywając wszystkie wyścigi tego dnia umocnił się na pozycji lidera. Ostatni dzień to wyścigi medalowe w silnym wietrze, w którym czułem się dobrze, jednak nie udało mi się nadrobić strat i do Polski wracam ze srebrnym medalem. Dzięki tym zawodom wiem jakie mam braki i co muszę poprawić. W środę wracam do Polski i zabieram się do pracy – mówił Maks Żakowski.