W niedzielne południe sala koncertowa wypełniła się niemal do cna rodzicami z dziećmi. To niewątpliwy sukces, który wcale nie był oczywisty. Muzyka poważna z reguły traktowana jest jako materia dla wyrafinowanego słuchacza. Familijny Park sztuki udowadnia, że jest inaczej. Muzyka poważna nie jest tworzona dla potrzeb muzykologów, czy krytyków. Jest ona, przede wszystkim, dziedziną sztuki i co za tym idzie, spoiwem kulturalnym jakże potrzebnym do pełnego rozwoju intelektualnego i emocjonalnego.
Pomysł na spotkania w filharmonii o luźniejszym charakterze są świetną okazją do „przełamania lodów” i zainteresowania nie tylko dzieci, ale także rodziców muzyką poważną. Organizatorzy zatytułowali inauguracyjne spotkanie FPS „Zacznij od Bacha” parafrazując słynny przebój Zbigniewa Wodeckiego. Program miał na celu zaprezentowanie głównie epoki Baroku, czyli tej, która po raz pierwszy otworzyła się na szerszą publiczność. Ważnej także ze względu na ogromny rozwój kompozycji.
Oprócz samej warstwy muzycznej, organizatorzy zadbali o oprawę wizualną. Wojciech Bałdys prowadził cały koncert w typowym stroju z epoki. Dowcipnie, rzeczowo i w przystępny sposób opowiadał o zwyczajach dworskich, historii powstania orkiestr kameralnych, jak też zapowiadał poszczególne utwory ubarwiając je zabawnymi anegdotami. Główną atrakcją dla dzieci były zajęcia pod okiem nauczycielek klasy rytmiki z koszalińskiej szkoły muzycznej, którym pomagały uczennice.
Gdy orkiestra pod kierownictwem koncertmistrza Natana Dondalskiego grała słynny Menuet Bocceriniego, ubrane w typowe dla Baroku stroje nauczycielki zaprezentowały klasyczny taniec dworski. Następnie dzieci zostały zaproszone do warsztatów tanecznych w salach ćwiczebnych Filharmonii Koszalińskiej. Tam odbywały się zajęcia mające na celu nauczyć tańca, który nie jest specjalnie skomplikowany. W tym czasie rodzice, którzy pozostali w sali koncertowej, mogli usłyszeć krótką prezentację najpopularniejszych dzieł barkowych i z epoki Klasycyzmu. Zabrzmiały oczywiście dzieła Bacha, ale także Arcangello Corelliego i Amadeusza Mozarta.
Punktem finałowym spotkania był menuet w wykonaniu dzieci, na scenie w towarzystwie orkiestry. Przebieg tańca był dość chaotyczny, ale wszelkie imprezy z udziałem dzieci wpisane mają w program odrobinę bałaganu.
Spotkanie przygotowane było świetnie. Bałdys okazał się wyśmienitym konferansjerem, który wie jak zainteresować nawet bardzo młodych słuchaczy. Oby ta inicjatywa się przyjęła, bo jest niezwykle nowatorska i proponuje w końcu coś więcej dla najmłodszych niż pomalowanie twarzy i dmuchane zjeżdżalnie. To wartościowa nauka przez dobrą i fantastycznie przygotowaną rozrywkę.
To bardzo fajna inicjatywa – mówi Katarzyna Lewandowska, która przyszła do filharmonii z dwójką swoich dzieci- przygotowana jest na prawdę dobrze z myślą właśnie o najmłodszych. Wiadomo, że dzieciaki szybko tracą zainteresowanie, a przebieg koncertu był pełen coraz to nowych elementów, które przyciągały ich uwagę. Panie w epokowych strojach, taniec na scenie, kolorowe światła i oczywiście warsztaty. Na pewno wybierzemy się po raz kolejny, bo warto.
Następne spotkanie zaplanowane jest na 1 czerwca, a tytuł brzmi „Bijące serce orkiestry”, którego motywem przewodnim będą instrumenty perkusyjne. Dla dzieci przygotowano mini konkurs rytmiczny. O szczegółach będziemy pisać w naszym kalendarzu.