W artystycznej rywalizacji wzięło udział 9 wykonawców, zarówno soliści i zespoły. Uczestnicy w zróżnicowanym wieku zaprezentowali całą gamę stylów i gatunków muzycznych. Jury w składzie: Waldemar Miszczor, Adrian Adamowicz, Rafał Kowalewski oraz Robert Olszyński miało trudny orzech do zgryzienia gdyż poziom uczestników był wyrównany.
Konkurs rozpoczął się od występu Natalii Matusewicz, która zaprezentowała piosenkę z repertuaru zespołu The Cranberies „Zombie”. Kolejni uczestnicy śpiewali kompozycje innych wykonawców, np. Perfectu, czy Sam Brown oraz utwory własnego autorstwa.
Muzykę rockową reprezentowały dwa zespoły: Ret oraz No Name. Z kolei hip-hopowe dźwięki zaprezentowali: Junior, czyli Szymon Sędrowski oraz formacja bardzo młodych raperów o nazwie Górna Strona.
Atmosfera w klubie była niezwykle napięta, ale także zabawowa. Publiczność dopisała i żywiołowo reagowała na poczynania muzykujących amatorów. Największe owacje zdobyła Dominika Kazimierczak, która wykonała swoją piosenkę „19/17” w skromnej, gitarowej aranżacji.
Na scenie pojawiło się też interesujące duo. Grający na cajonie i śpiewający Stanisław Janiak wraz z
bardzo młodym pomocnikiem o imieniu Fryderyk. Wykonali utwory Wolnej Grupy Bukowina oraz Czesława Niemena.
Przegląd przebiegł sprawnie i dość szybko, a jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, obrady jury były dość burzliwe. Zanim został przedstawiony werdykt, Adrian Adamowicz podziękował uczestnikom np. zespołowi Ret za „grunge'owe brudy”, Natalii Matusewicz za czerwone trampki, Dominice Kazimierczak za delikatność.
Finalistami pierwszego przesłuchania zostali: Magda Augustyn, Mariusz Wentowski, zespół No Name, Natalia Matusewicz oraz hip- hopowcy z Grónej Strony. Dodatkowo, wśród publiczności znalazł się prywatny sponsor, który postanowił uhonorować własną nagrodą Mariusza Wentowskiego.
Organizatorzy przeglądu zapraszają na drugą turę przesłuchań 24 maja w Kawałku Podłogi i jednocześnie apelują, aby zgłaszać się, jak najszybciej, gdyż lista jest już niemal zamknięta. Finałowy koncert odbędzie się w czerwcu, w sali widowiskowej Centrum Kultury 105. Nagrodę główną w wysokości 1500 zł ufundował prezydent miasta Koszalina. Pozostałe nagrody to: nagroda jury - profesjonalna sesja zdjęciowa do portfolio, nagroda TV MAX - 500 zł, nagroda organizatorów - organizacja solowego koncertu oraz nagroda Rademenesa - sala prób bezpłatnie przez miesiąc.
Według mojej opinii jury niesłusznie pominęło występ Dominiki Kazimierczak, gdyż zaprezentowała się jako najlepiej przygotowana wykonawczyni. Zaśpiewała swoją kompozycję, we własnej aranżacji, śpiewając bardzo dobrą angielszczyzną. To wciąż jest rzadkość wśród polskich wykonawców, nawet tych uznanych.
Śladem „Łowców Talentów”
W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy list od Szymona Sędrowskiego, w którym domaga się sprostowania informacji dotyczącej jego wypowiedzi poprzedzającej występ podczas sobotniego przeglądu Łowcy Talentów.
Poniżej prezentujemy treść korespondencji.
„Witam,
Byłem uczestnikiem imprezy "Łowcy Talentów" w Kawałku Podłogi, która z resztą została opisana na portalu ekoszalin.pl. Pan Robert, który jest autorem tekstu "Pierwsi finaliści" przedstawił
moją postać i mój występ w sposób mijający się z prawdą. Mianowicie, ja wchodząc na scenę powiedziałem "poziom artystyczny jest tu tak wysoki, że powoli jest mi wstyd że tu jestem i prezentuje coś innego niż wszyscy", a Pan Robert przedstawił to w sposób "poziom jest
bardzo marny, właściwie nie wiem co tu robię", co kompletnie jest nie prawdą. Uważam, że Pan Robert przedstawił mnie w złym świetle stosując przy tym nie prawdziwe informacje.”
Odwołując się do treści listu i wyjaśnień, nie pozostaje nic innego jak przyznać się do błędu i niezrozumienia wypowiedzi według zamiarów i intencji Pana Szymona Sędrowskiego. Wynikiem złej interpretacji, w publikacji pojawił się błąd, za który przepraszam.
Muszę jednak nadmienić, że relacjonując przegląd Łowców Talentów opisywałem zdarzenia takimi, jakimi je widziałem. O ile posiadając obecnie szczegółowe wyjaśnienie, wiem dokładnie jaki wydźwięk miała mieć wypowiedź poprzedzająca występ Pana Szymona Sędrowskiego, o tyle podczas wieczornego przesłuchania była tak nieczytelna, że można było ją zrozumieć w dwójnasób. Nie jest to tylko moja opinia, ale kilku osób, z którymi się skontaktowałem, aby zweryfikować własne odczucia. Zapytałem jednego z jurorów, który przychylił się do wersji Pana Sędrowskiego, jak i w komentarzach widać, że zamierzony przekaz dotarł do części publiczności. Są też osoby, które podzielają mój odbiór wypowiedzianych słów.
Jeśli Pan Szymon Sędrowski poczuł się urażony, to przepraszam. Błąd nie był zamierzony i nie miał na celu szkalowania dobrego imienia i czci, wynikał z nieprawidłowej interpretacji, jaka udzieliła się także innym słuchaczom.
Przy okazji chciałbym odwołać się do komentarzy zarzucających stronniczość i faworyzowanie jednej uczestniczki. Tekst jest relacją z wydarzenia, a komentarz został wyraźnie oddzielony od reszty tekstu. Osobom mającym problem z odróżnieniem części informacyjnej, od komentarza przypomnę, że zdanie zaczynające się słowami: „według mojej opinii”, jest częścią artykułu, w której autor wyraża własny punkt widzenia. Wymieniona powyżej konstrukcja służy temu, aby czytelnik wiedział gdzie kończy się relacja, a gdzie zaczyna komentarz.
(Sporny akapit z artykułu " Pierwsi finaliści" został usunięty.)