Jak powszechnie wiadomo, w zmaganiach motoryzacyjnych istotną rolę odgrywają warunki pogodowe. 40. Rajd Monte Karlino rozpoczął się w sobotę. Niestety początek przedostatniego weekendu marca obfitował w opady deszczu. To jednak zbytnio nie przeszkodziło wielu kierowcom, którzy licznie zebrali się na samym starcie w Karlinie.
W tym roku po raz pierwszy rozegrano zawody dla kierowców licencjonowanych oraz dla kierowców amatorów. Oprócz samych wyścigów, na fanów motoryzacji czekało sporo niespodzianek. Zabytkowe auta, symulatory dachowania oraz popisy motocyklistów, to tylko niektóre z atrakcji, jakie przygotowali organizatorzy Monte Karlino.
Na sobotnie zmagania zaplanowane były tylko i wyłącznie odcinki specjalne. Dodatkową przeszkodą był wcześniej wspomniany deszcz, jednak to nie przeszkodziło kierowcom, którzy bez większych problemów przejeżdżali kolejne odcinki, czy to w Karlinie, czy w Białogardzie.
Podczas drugiego, i zarazem ostatniego dnia zmagań, kierowców przywitała nieco lepsza pogoda. Trasy były suche, więc wszyscy uczestnicy mogli pozwolić sobie na nieco więcej. Zmiana trasy w centrum Koszalina okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie zabrakło górek, miejsc do rozpędzenia się oraz kilku ostrych zakrętów.
Ostatecznie wśród kierowców amatorów najlepszy był Michał Hofbauer, którego pilotem była Justyna Duch (Subaru Impreza 2,0 / AK Szczecin). Na drugim miejscu znalazł się Paweł Pisz (pilot Radosław Mroczkowski) – Subaru Imprez 2,0 / Nz Pobierowo. Na trzeciej pozycji uplasował się duet Szupryczyński Tomasz i Szupryczyński Marek. Zawodnicy z Toruńskiego AK również jeździli Subaru Imprezą.
Wśród zawodowców, którzy jechali w ramach Rajdu Okręgowego najlepsi okazali się reprezentanci Częstochowskiego AK – Łukasz Pieniążek i Wojciech Sawicki (Honda Civic Type R). Drudzy byli Wiktor Mączkowski i Piotr Burdach (Honda Civic Type R – AK Nowomiejski). Na ostatnim stopniu podium znaleźli się koszalinianie: Łukasz Michalina i Marceli Stankiewicz – Koszalinski AK (Peugeot 206).