Młodzi koszykarze Żaka rozpoczęli całkiem nieźle. Ich akcje ofensywne były przemyślane. Dopiero w mniej więcej połowie pierwszej kwarty do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy z Konina. Ich obrona była bardziej zorganizowana przez co podopieczni trenera Bartłomieja Siewruka zaczęli się nieco gubić i w efekcie po kilku minutach tracili już osiem punktów. Sytuacja uległa zmianie w drugiej kwarcie. Gospodarze włączyli piąty bieg i w mig odrobili wszystkie straty. Dobra gra Kiwilszy, Kanarka i Rybickiego przyniosła prowadzenie koszalińskiej drużynie tuż przed końcem pierwszej połowy.
Początek drugiej odsłony to pełna dominacja podopiecznych trenera Siewruka. Koszalinianie zdobyli 10 punktów z rzędu, a wszystko zaczęło się od dobrej i agresywnej obrony na całym parkiecie. Koszykarze z Konina grali całkiem nieźle,jednak na tablicach dużo lepsi byli zawodnicy Żaka. W ostatniej kwarcie graczom z obydwu stron brakowało sił. Gospodarze prowadzili na pięć minut przed końcem spotkania różnicą dziesięciu punktów (55:45). Ostatecznie w końcówce koszalinianie powiększyli swoją przewagę i pewnie pokonali swojego pierwszego rywala.