Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Derby bez emocji

Autor Damian Zydel 22 Lutego 2014 godz. 20:02
Koszykarze AZS pokonali Kotwicę Kołobrzeg 95:63. Najskuteczniejszymi zawodnikami spotkania byli Oded Brandwein zdobywca 23 punktów oraz Jeff Robinson – 16 punktów.

Koszykarze Kotwicy spisują się w tym sezonie poniżej oczekiwań. Ostatnie zwycięstwo drużyna prowadzona przez Tomasza Mrożka odnotowała 21 grudnia 2013 roku. Pokonała wówczas Polpharmę Starogard Gdański, czyli zespół, który w minionym sezonie okazał się lepszy od Akademików z Koszalina. Właśnie ta porażka sprawiła, że wielu sympatyków AZS straciło wiarę w zespół. Trener Okorn nie ukrywał oburzenia, ale podkreślał, że mecz z Kotwicą trzeba po prostu wygrać, a porażka nie wchodzi zupełnie w grę.

Kotwica mimo problemów nie zamierzała jednak odpuszczać. Czarodzieje z Wydm toczyli od samego początku wyrównany bój z teoretycznie silniejszym rywalem. Dobrze spisywał się nowy nabytek kołobrzeskiej drużyny Matthew Rosiński. Dopiero pod koniec pierwszej odsłony meczu AZS objął 5-punktową przewagę. Później jednak zaczęły się problemy. Nie chodzi jednak o problemy zespołów, ale mowa tu o problemach technicznych, które doprowadziły do kilkuminutowej przerwy w grze na początku drugiej kwarty. Po wznowieniu gry oba zespoły nadal raziły nieskutecznością, a ich gra przypominała bardziej chaos niż zrównoważoną koszykówkę.


Gdy po kolejnych punktach Odeda Branweina na tablicy wyników było 31:24 trener Mrożek wziął czas, aby przywołać swoich graczy do porządku. Nic dziwnego, ponieważ kilka chwil wcześniej Brandwein niemal w identyczny sposób trafił do kosza. Warto zwrócić uwagę także na to, iż pierwszy faul w meczu Kotwica popełniła dopiero... pod koniec drugiej kwarty. Świadczyć to może m.in. o braku agresywnej obrony w poczynaniach tego zespołu.

Sygnał do ataku kołobrzeskiemu zespołowi dał Grzegorz Arabas. Zawodnik ten trafił dwa razy z rzędu za trzy punkty. Za trzy trafił także Ciechociński, po czym na tablicy było już 44:41. W tym momencie jednak AZS wziął się ostro do roboty. Najpierw punkty Brandweina, następnie Robinsona i przewaga Akademików wzrosła znów do 10 punktów. AZS z minuty na minutę powiększał prowadzenie. Warto odnotować, że na 3 minuty przed zakończeniem spotkania na parkiecie pojawił się Paweł Czubak. Rodowity koszalinianin chwilę po wejściu na plac gry zanotował przechwyt, a chwilę później na parkiet wszedł Przemysław Wrona, który podobnie jak Czubak i Raczyński grają albo wcale albo niewiele. Wspomniany Czubak zapisał się także w protokole trafiając za trzy punkty. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 95:63.

Czytaj też

Mistrz w Koszalinie

Damian Zydel - 26 Lutego 2014 godz. 0:23
Mistrzowie Polski z Zielonej Góry przegrali w tym sezonie zaledwie dwa mecze ligowe. Czy Akademikom uda się nawiązać walkę z najlepszą drużyną w kraju? Pomimo zwycięstwa w ostatniej ligowej kolejce przeciwko Kotwicy Kołobrzeg, gra Akademików pozostawiała wiele do życzenia. Cieszą natomiast dwa punkty, które były konieczne, aby nie stracić dystansu do zespołów z miejsc 7 i 8. Dobry występ zanotowali Oded Branwein i Jeff Robinson. W szczególności postawa tego pierwszego napawa optymizmem. Rozgrywający AZS gra w kratkę. Dobre występy przeplata z fatalnymi. Brak stabilizacji formy to główny problem tego zawodnika.- W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Owszem, tym razem gramy z najlepszą drużyną w kraju, jednak nie zamierzamy oddać meczu bez walki. Chcemy, aby dwa punkty zostały w Koszalinie – zapowiada Maciej Raczyński, zawodnik AZS. O wygraną łatwo jednak nie będzie. Stelmet to aktualnie najlepszy zespół w kraju. Drużyna prowadzona przez charyzmatycznego Mihailo Uvalina przegrała zaledwie dwa razy w rozgrywkach Tauron Basket Ligi w sezonie 2013/2014. Niekwestionowanym liderem zespołu jest Przemysław Zamojski. Wspierają go tacy gracze jak Łukasz Koszarek, czy też Vladimir Dragicevic. Do tego dochodzi nieobliczalny Christian Eyenga, co daje nam niesamowite połączenie koszykarskich umiejętności z doświadczeniem. Sporo problemów w każdym meczu sprawia rywalom także Marcin Sroka. Były zawodnik AZS Koszalin słynie ze świetnej gry w obronie. To typowy gracz od zadań specjalnych, na którego także należy uważać.Początek meczu w środę o godzinie 18:30 w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Śniadeckich 4 w Koszalinie.