Droga do świata dźwięków
Podczas piątkowej operacji pacjentowi został wszczepiony implant. Zakotwicza się go w kości czaszki za uchem przez niewielkie cięcie w skórze. Gdy skóra po zabiegu się zagoi pacjent otrzymuje procesor dźwięku. To niewielkie urządzenie rejestrujące odgłosy otoczenia, czyli wszystko to co słyszymy: mowę, muzykę czy hałas ulicy. Procesor jest połączony z implantem za pomocą specjalnego magnesu. Potem, podczas konsultacji z inżynierem klinicznym odbiornik jest dostrajany. Trzeba go ustawić tak, żeby pacjent optymalnie rejestrował fale dźwiękowe z zewnątrz. Zakończenie tego etapu oznacza powrót do świata dźwięków.
- Istotną modyfikacją najnowszego systemu Baha jest to, że implant jest całkowicie schowany pod skórą. To ma znaczący wpływ na zmniejszenie ryzyka ewentualnych powikłań. – mówi dr Grażyna Horbacz-Jary, Ordynator Oddziału Laryngologii w Wojewódzkim Szpitalu w Koszalinie. - Ukrycie implantu pod powłokami skórnymi ma też walor estetyczny, co dla wielu pacjentów może być dodatkową wartością – dodaje dr Horbacz-Jary.
Ważne, że za leczenie problemów ze słuchem przy pomocy implantów słuchowych sam pacjent nic nie płaci. Zarówno zabiegi wszczepiania implantów jak i zakup sprzętu są w pełni refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Przydzielony przez NFZ kontrakt na 2014 rok dla naszego szpitala umożliwia wszczepienie tylko jednego implantu kostnego, co oczywiście nie pozwala w pełni wykorzystać potencjału naszego zespołu w Oddziale Laryngologii. Naszym marzeniem jest posiadanie budżetu umożliwiającego przeprowadzenie tego rodzaju operacji u niesłyszących mieszkańców naszego regionu. – mówi dr Grażyna Horbacz-Jary z Wojewódzkiego Szpitala w Koszalinie.
Jak to działa?
System Baha Attract jest najnowocześniejszym rozwiązaniem, którego działanie opiera się na przewodnictwie kostnym. Zewnętrzny procesor dźwięku przekazuje fale dźwiękowe przez skórę do implantu. Dalej przez kości czaszki dźwięk dociera bezpośrednio do ślimaka, czyli części ucha wewnętrznego. Ślimak odpowiada za zmienianie fali dźwiękowej na impuls elektryczny, który nerwami jest przenoszony do kory słuchowej w mózgu. - Działa to na takiej samej zasadzie, jakbyśmy zatkali sobie uszy i mówili. Mimo zamkniętych przewodów słuchowych usłyszymy głos przenoszony za pośrednictwem drgań przez kości – tłumaczy Marcin Talar, inżynier kliniczny z Medicus Aparatura i Instrumenty Medyczne.
Dla kogo implanty?
Implanty Baha Attract przyniosą korzyści wszystkim osobom, które w ogóle nie słyszą na jedno ucho lub mają problemy z przewodnictwem powietrznym. Chodzi o nieprawidłowości w obrębie kanału słuchowego (np. zarośnięcie) lub ucha wewnętrznego (stany zapalne, wysięki itp.). Korzyści z implantów Baha Attract będą miały także osoby cierpiące na niedosłuch mieszany. Polega on na upośledzeniu przenoszenia dźwięku przez kanał słuchowy i kosteczki słuchowe. Najczęściej jest wynikiem częstych zapaleń ucha. Najnowsza generacja implantów na przewodnictwo kostne australijskiej firmy Cochlear pomoże także np. osobom starszym, którym nie wystarcza już zwykły aparat słuchowy oraz pacjentom, którzy z powodów medycznych nie mogą korzystać z implantów ślimakowych.
Wojewódzki Szpital w Koszalinie jest czwartym ośrodkiem w Polsce, który przeprowadził operację wszczepienia takiego implantu. Wcześniej implanty Baha Attract były wszczepiane pacjentom tylko w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach pod Warszawą, w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym 4 w Lublinie oraz w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.