Drużyna z Waszyngtonu spisuje się coraz lepiej. Po niezbyt udanym starcie sezonu, Wizards zaczęli grać na miarę swoich możliwości. Młody i perspektywiczny obwód dobrze się uzupełnia, a doświadczeni podkoszowi trzymają w ryzach całą defensywę. Ubiegłej nocy, Czarodzieje rozprawiali się z Bobcats, dla których ten sezon jest również znacznie lepszy od poprzedniego.
Polski środkowy uzbierał na swoim koncie 18 punktów (7/13 z gry) i 13 zbiórek. Jego vis a vis, Al Jefferson, jeden z najbardziej cenionych wysokich ligi, zdobył zaledwie 6 punktów i zebrał 10 piłek. Najlepszym strzelcem Wizards był Bradley Beal, autor 21 "oczek". Dla zespołu ze stolicy było to 15 zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. W nocy, koszykarze z Waszyngtonu pojadą do Nowego Orleanu, by tam zmierzyć się z miejscowymi Pelicans.