To było jedno z lepszych i ciekawszych spotkań AZS Koszalin w tym roku. Akademicy mieli od początku spotkania sporo problemów w defensywie, nie mogli poradzić sobie ze strzelcami dystansowymi w zespole Asseco Gdyni. Jednym jasnym punktem był LaceDarius Dunn. Ostatecznie Amerykanin po niesamowitej końcówce doprowadził do remisu i dał sobie i reszcie składu jeszcze jedną szansę na wygranie spotkania. W dogrywce rządzili tylko gospodarze, a najlepszym strzelcem meczu był wspomniany wcześniej Dunn, który zapisał na swoim koncie 34 punkty, co jak do tej pory jest najlepszym wynikiem w trwającym sezonie. Koszalinianie pokonali zespół Davida Dedka 90:84.
Do największej niespodzianki doszło w Starogardzie Gdańskim. W „meczu przyjaźni” Polpharma Starogard Gdański pokonała wysoko drużynę Energi Czarnych Słupsk 87:67. To spotkanie do złudzenia przypominało pojedynek derbowy pomiędzy Czarnymi Panterami a AZS Koszalin. To nie był dzień podopiecznych trenera Urlepa. Polpharma wygrała dopiero po raz drugi w tym sezonie, jednak to zwycięstwo może odblokować podopiecznych trenera Jankowskiego. Pomóc może powrót Courtney'a Eldridge'a, który po krótkiej przerwie wraca na polskie parkiety, gdzie wybił się grając w Eurolidze.
Stelmet Zielona Góra bez większych problemów rozprawił się z Kotwicą Kołobrzeg, wygrywając 99:72. W ekipie prowadzonej przez Tomasza Mrożka nie zagrał Jessie Sapp, jeden z liderów kołobrzeskiej drużyny. Z dobrej strony pokazał się za to Rafał Bigus, który jeszcze kilka dni temu był zawodnikiem AZS Koszalin. Doświadczony środkowy zanotował w swoim pierwszym spotkaniu double-double (11 pkt. 11 zb.) W drużynie gospodarzy na swoim poziomie grali Christian Eyenga, Vladimir Dragicević i Aaron Cel. Cała trójka rzuciła łącznie 52 punkty.
Ważne zwycięstwo odnieśli zawodnicy Rosy Radom, którzy pokonali Stabill Jezioro Tarnobrzeg 91:78. Podopieczni trenera Kamińskiego po świetnym początku sezonu spuścili nieco z tonu, jednak w ostatnich tygodniach wracają do dobrej dyspozycji, czego potwierdzenie jest wygrana na wyjeździe w Tarnobrzegu. Zwycięstwo radomianom zapewniła dwójka Majewski – Lucious. Obaj obwodowi rzucili łącznie 46 punktów dla swojej drużyny.
W najciekawszym pojedynku w XII kolejce Tauron Basket Ligi, Trefl Sopot pokonał PGE Turów Zgorzelec 85:74. Dzięki świetnej grze w drugiej połowie spotkania, koszykarze z Trójmiasta zanotowali dziewiąte zwycięstwo na swoim koncie. Zgorzelczanie natomiast przegrali dwa z trzech ostatnich meczów. Być może wpływ na dyspozycję zawodników PGE Turowa miała tzw. afera kolanowa z udziałem ich trenera, Miodraga Rajkovicia. Cała sprawa powinna wyjaśnić się niedługo po rozpoczęciu nowego roku.