Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

2013: Działo się!

Autor Patryk Pietrzala / fot. mmania.pl 30 Grudnia 2013 godz. 10:50
Sport to zdrowie, sport to także część mojego życia. Znalazłem kilka ciekawych i wartych odnotowania wydarzeń, które miały miejsce w kończącym się, 2013 roku.

 

Brązowy medal koszykarzy AZS Koszalin

 

To miał być sezon, w którym koszalinianie w końcu awansują do pierwszej szóstki. Zarząd AZS razem z trenerem Teo Cizmiciem zbudował ciekawy zespół. Tym razem znaczącą siłą byli polscy zawodnicy. Początek rozgrywek był znakomity, w Koszalinie przegrywali faworyci, a słabsze drużyny nie mogły nawet nawiązać walki z Akademikami. Nastroje w obozie AZS zaczęły się psuć dopiero pod koniec roku. Teo

Cizmicia zmienił Zoran Sretenović. Biało-niebieskim nie wiodło się najlepiej. Na szczęście forma przyszła w najważniejszym momencie sezonu, na fazę play-off. Koszalinianie rozprawili się z wyżej rozstawionym Treflem Sopot, a następnie pokonali w dwóch spotkaniach o brązowy medal Anwil Włocławek. To jak do tej pory największy sukces w historii koszalińskiej koszykówki.

 

Brązowy medal piłkarek ręcznych Energi AZS Koszalin

 

Właściwie powinienem zacząć od Akademiczek, ponieważ to właśnie one jako pierwsze wywalczyły brązowy medal dla naszego miasta. To był również najważniejszy i największy sukces w historii koszalińskiej piłki ręcznej. W skład drużyny wchodziło kilka doświadczonych zawodniczek, jak chociażby

Iwona Szafulska czy Joanna Dworaczyk. A całej kompanii przewodził Waldemar Szafulski. To był sezon, w którym bywały lepsze i gorsze momenty, jednak w efekcie końcowym, mieszanka młodości z doświadczeniem przyniosła świetny rezultat, jakim był brązowy medal. Seria z Vistalem Łączpolem Gdynia była niezwykle zacięta i emocjonująca. Dopiero w piątym spotkaniu podopieczne trenera Szafulskiego wywalczyły brązowe medale.

 

Józef Warchoł wraca na ring

 

Józef Warchoł to osoba, której nie da się nie kojarzyć z Koszalinem. To charakterystyczna osobowość, która zawsze ma wiele do powiedzenia. Józef Warchoł lubi także zaskakiwać. Mało kto spodziewał się powrotu 49-letniego koszalinianina do czynnego uprawiania sportu. Dlatego informacja o planowanej walce w MMA była dla wielu sporą niespodzianką. W swoim pierwszym pojedynku, Warchoł znokautował

Kamila Bazelaka i mógł cieszyć się z udanego debiutu. Mimo że w swojej drugiej potyczce, były kickboxer mierzył się z Januszem Dylewskim, który nie imponował bilansem (0-8), to Warchoł musiał uznać wyższość swojego rywala i odklepać już w pierwszej rundzie. Mimo to, powrót charyzmatycznego fightera do ringu jest sporym wydarzeniem, a jego kolejna walka, planowana na połowę kwietnia, będzie jeszcze większą atrakcją, z racji tego, że ma odbywać się w Koszalinie.

 

Mecz reprezentantek Polski w siatkówkę

 

To była jedna z większych imprez w Hali Widowiskowo – Sportowej, która w 2013 roku była nieoficjalnym centrum rozrywki w Koszalinie. Mecz reprezentantek Polski ze Szwajcarkami wypełnił obiekt do ostatniego

miejsca. DJ Ucho wraz z kibicami siatkówki z naszego miasta wykonali kawał dobrej roboty, stwarzając niesamowicie gorącą atmosferę, godną finałowego meczu Mistrzostw Świata. Wynik spotkania? 4:0! Federacje umówiły się wcześniej, że w przypadku tradycyjnego zwycięstwa do zera, obie kadry zagrają jeszcze jeden set.

 

Chór Aleksandrowa

 

By nie być monotematycznym, należy wspomnieć o chociaż jednym wydarzeniu kulturowym. Występ Chóru Aleksandrowa był wyjątkowy. Bilety rozeszły się w mgnieniu oka. Na ten koncert przyszły głównie osoby starsze, jednak nie brakowało również młodszych pokoleń i głównie dzięki temu to wydarzenie zapadło w mojej pamięci. Niektóre piosenki działały podobnie na młodszych, jak i starszych widzów.

Zdarzały się osoby, które nie kryły łez wzruszenia, a chór lub tancerze byli przez cały wieczór nagradzani gromkimi brawami.

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł