Bez Zbigniewa Białka i prawdopodobnie Barłomieja Wołoszyna przystąpią do weekendowej rywalizacji zawodnicy koszalińskiej drużyny. – Zbigniew Białek jest w Koszalinie, jednak nie trenuje z zespołem. Nie wystąpi przeciwko Śląskowi Wrocław – poinformował trener Gasper Okorn. Warto dodać, że nie chodzi tutaj o uraz ani kontuzję. Klub podjął decyzję o rozwiązaniu umowy, jednak aby do tego doszło zawodnik musi wyrazić na to zgodę. W innym przypadku kontrakt rozwiązany zostałby z winy klubu, co jednoznaczne jest z wypłaceniem całego wynagrodzenia uwzględnionego w umowie. Trwają negocjacje w tej sprawie. – Jeżeli chodzi o Wołoszyna, to fizjoterapeuta i lekarz dokonają na pewno wszelkich starań, aby przywrócić go do zdrowia. Czy zagra? Nie wiem – kwituje szkoleniowiec AZS.
Jeżeli potwierdzą się te doniesienia i obaj gracze nie wystąpią przeciwko Śląskowi, trener Okorn będzie miał do dyspozycji 5 Polaków. Skład uzupełnić mogą także Paweł Czubak i Przemysław Wrona, którzy w tym sezonie nie wystąpili jeszcze w ani jednym spotkaniu ligowym. Wśród zawodników gotowych do gry z polskim paszportem znajdują się m.in. Rafał Bigus i Maciej Raczyński. Obaj jednak w tym sezonie mogli liczyć na średnio 5 minut gry w każdym spotkaniu. Duży ciężar spadnie więc na pozostałych Polaków, tzn. Piotra Dąbrowskiego, Artura Mielczarka i Odeda Brandweina. Trener Okorn ma więc trudny orzech do zgryzienia. Można tylko przypuszczać, że główny ciężar minut spośród wyżej wymienionych graczy spadnie na Brandweina. Gracz ten potrafi zaskoczyć, jednak gra w kratkę. Jak będzie tym razem?
Śląśk Wrocław z pięcioma zwycięstwami i taką samą liczbą porażek zajmuje 6 miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. W ostatnich dniach szeregi WKS zasilił Paul Miller. Gracz ten jest doskonale znany kibicom polskiej koszykówki. W przeszłości bowiem występował w takich klubach jak Polonia Warszawa, czy też Anwil Włocławek. Co prawda w pierwszym swoim meczu przeciwko Treflowi Sopot nie zachwycił, jednak bez względu na to należy uważać na tego zawodnika. Nie można zapominać także o wychowanku Kotwicy Kołobrzeg, Pawle Kikowskim. Ten 27-letni rzucający jest jednym z pewniejszych punktów drużyny z Dolnego Śląska. W barwach rywala AZS występuje także były kapitan koszalińskiej drużyny - Robert Skibniewski. Przypomnijmy, że były rozgrywający kadry narodowej opuścił w ubiegłym sezonie Akademików w trakcie trwania rozgrywek.
Pierwszy mecz pucharowy obu drużyn zakończył się wynikiem 74:69 dla Śląska. AZS aby awansować do dalszej fazy rozgrywek musi wygrać różnicą co najmniej sześciu punktów. - O meczu sobotnim zaczniemy myśleć dopiero po tym piątkowym - twierdzi Gasper Okorn, trener Akademików. Początek piątkowego meczu zaplanowany został na godzinę 19:00, sobotniego natomiast o godzinie 18:00.